Nie taka była umowa. Przede wszystkim rządu z Polakami. Bo – jakkolwiek dwuznacznie to zabrzmi – policja w praktyce po prostu wykonuje rozkazy „z góry”. Opublikowany dziś komunikat stołecznej centrali wywołał u sporej części obywateli zdziwienie i całkowicie zrozumiałe zaniepokojenie.
W Polsce dzieje się ostatnio tak wiele, że można było przeoczyć niepokojące działania władzy. O tym, że obawy środowisk konserwatywnych – w tym K. Nawrockiego – nie były zupełnie bezpodstawne, świadczy dzisiejszy komunikat KGP.
Być może Polska Policja – chwaląc się statystykami w social mediach – chciała przypodobać się premierowi Donaldowi Tuskowi. W praktyce jednak wyświadczyła mu wilczą przysługę. Na jaw wyszło bowiem coś, o czym obywatele – przynajmniej na razie – wiedzieć nie mieli.
A przynajmniej nie wszyscy. Bo ci, których ujęto w statystykach zatrzymań i postawionych zarzutów, dowiedzieli się o „przemyconej” rządowej inicjatywie jako pierwsi.
Nawrocki powiedział „nie”, Tusk nakazał „tak”?
Przypomnijmy, czym miała być tzw. ustawa o mowie nienawiści. Otóż projekt rządu Donalda Tuska nowelizował Kodeks Karny, by skuteczniej ścigać mowę i czyny z nienawiści.
Rozszerzał katalog cech chronionych o wiek, płeć, niepełnosprawność oraz orientację seksualną. Wprowadzał ściganie z urzędu i doprecyzowanie, że czyn popełniono „w związku z” przynależnością. Przewidywał kary: do pięciu lat za przemoc, trzech za nawoływanie, dwóch za znieważenie.
Sejm i Senat uchwaliły zmiany, lecz prezydent Andrzej Duda skierował je do Trybunału Konstytucyjnego. Zaś Karol Nawrocki po wygranych wyborach zapowiedział, że nie podpisze takiej ustawy, wskazując na ochronę wolności słowa. Ba! Deklarował zdecydowany sprzeciw także na długo przed wyborami. Wskazując również na możliwość nadużyć ze strony aparatu państwa.
Policja publikuje komunikat, w sieci oburzenie
Brak zgody Polaków na taką ustawę (wybrali Nawrockiego) najwyraźniej nie przeszkodził jednak rządzącym w realizowaniu jej założeń.
W rzeczonym komunikacie, który poniżej, Polska Policja powołuje się na wytyczne Prokuratora Generalnego z… lutego 2014 r. Dziwnym jednak trafem to właśnie teraz – 11 lat później – mamy do czynienia z potężnym wzrostem oskarżonych o tzw. przestępstwa z nienawiści.
„Według danych zgromadzonych przez Policję w okresie od 1 stycznia 2025 r. – 31 lipca 2025 r. odnotowano 543 stwierdzonych przestępstw motywowanych uprzedzeniami, tj. o 159 więcej niż w analogicznym okresie w 2024 r., gdzie było ich 384. Jest to wzrost o 41%” – czytamy na oficjalnej stronie Polskiej Policji. Przypadek? A może nowe „wytyczne”. Czy to wstęp do praktycznej cenzury prewencyjnej? Widoczne poniżej komentarze pod wpisem Policji mówią wiele:


POPULARNE DZIŚ: Marta Nawrocka właśnie opublikowała wpis. Totalny szok w komentarzach!
Źródła: gov.pl, bankier.pl




