Błyskawiczna decyzja ws. nagrań Tuska. Wiadomo, kto za to odpowie

Kto odpowie za powstanie i wyciek nagrań, na których słychać m.in. rozmowy premiera Donalda Tuska z Romanem Giertychem? Specjalny komunikat wystosował przed momentem minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Czyżby najciekawsze w nowej „aferze taśmowej” było dopiero przed nami? Wszystko na to wskazuje. 

Od kilkudziesięciu godzin sieć lotem błyskawicy obiegają kolejne fragmenty nagrań, które nie zostały zdobyte w sposób legalny. Zaczęło się od słynnego już fragmentu, na którym Donald Tusk w 2019 roku dyskutuje z Romanem Giertychem na temat tego, z jakiego okręgu mecenas miałby startować z list PO.

Więcej o tym TUTAJ. Poniżej natomiast zamieszczamy treść komunikatu, jaki we wtorek po godzinie 11 opublikował za pośrednictwem mediów społecznościowych minister Adam Bodnar.

Kto nagrywał Tuska? Prokuratura i CBA bada sprawę taśm Giertycha

Wiemy już, gdzie władza będzie szukać winnych. Do sprawy został powołany specjalny zespół śledczy działający pod nadzorem Prokuratury Krajowej. Ponadto intensywne działania rozpoczęło CBA. Szczegóły poniżej:

– Po opublikowaniu przez TV Republika kilku nagranych rozmów Romana Giertycha, Zespół Śledczy nr 3 Prokuratury Krajowe, prowadzący postępowanie w sprawie stosowania oprogramowania Pegasus, podjął intensywną współpracę z CBA – przekazał Adam Bodnar.

– Całokształt okoliczności analizowany jest pod kątem ewentualnego popełnienia czynów zabronionych, w szczególności ujawnienia materiałów z kontroli operacyjnej oraz złamania tajemnicy obrończej. Po dokonanej analizie prokurator zdecyduje, czy w tej sprawie podjęte zostanie odrębne śledztwo – skwitował szef resortu sprawiedliwości.