Zagotowało się w mediach społecznościowych w czwartkowe przedpołudnie. Pozornie zaczęło się od wpisu Donalda Trumpa. Wszystko podsycił jednak Michał Dworczyk, który z kolei doprowadził do białej gorączki Tomasza Lisa.
Czegoś takiego – nawet w naszej debacie publicznej – nie było od dawna. Znana już większości Polaków dzisiejsza wypowiedź Donalda Trumpa na temat Karola Nawrockiego okazała się być tylko pierwszą przewróconą kostką domina. Bo dziać zaczęło się dopiero kilkadziesiąt minut później.
Skoro zamieszanie, a nawet internetowe zamieszki, nie mogło zabraknąć Tomasza Lisa. Który w sposób niebywale skandaliczny zareagował na komentarz Michała Dworczyka – europosła PiS.
Dla porządku zaznaczmy, że Dworczyk to także Wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Obrony. Polityk odniósł się do wpisu Donalda Trumpa na temat prezydenta elekta – Karola Nawrockiego.
– Co za wielkie zwycięstwo Karola Nawrockiego w Polsce. Będzie świetnym prezydentem! Wygrał, bo szczerze kocha Polaków – napisał w godzinach porannych polskiego czasu prezydent Donald Trump.
Takie słowa najpotężniejszego człowieka na świecie w oczywisty sposób zachwyciły polityków i wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Czego – co również oczywiste – wcale nie ukrywają.
Dworczyk wbija szpilę Tuskowi, Lis wpada w szał
Europoseł Michał Dworczyk podał dalej słynny już wpis Donalda Trumpa sprzed kilku godzin. Dodał także własny, krótki komentarz. Ironizując zapewne, wykazał troskę o samopoczucie premiera Tuska:
– Nie pokazujcie tego wpisu premierowi Donaldowi Tuskowi, ani jego pełnomocnikowi – zakpił Michał Dworczyk.
Wtem wkroczył Tomasz Lis. Chyba najbardziej waleczny, agresywny i wulgarny publicysta sprzyjający obecnej władzy od lat. – Pochwała od pedofila dla sutenera. Wzruszające – odpowiedział Lis.





