Przeszywający serce, krótki wpis – opublikowany tuż przed północą. Były minister spraw zagranicznych RP, Witold Waszczykowski, cierpi na nieuleczalną chorobę. Według fachowych źródeł, od momentu diagnozy – choremu pozostaje zwykle od 3 do 5 lat życia.
Nie jest to w tym momencie najbardziej istotne. Warto jednak, by ci, którzy jakimś cudem nie wiedzą mieli świadomość, o jakiej rangi polityku piszemy.
Otóż Witold Waszczykowski był ministrem spraw zagranicznych w rządzie Beaty Szydło (następnie Mateusza Morawieckiego – w latach 2015-2018. Odszedł z gabinetu nowego premiera w wyniku rekonstrukcji rządu. Następnie trafił do Parlamentu Europejskiego.
Zdobył mandat eurodeputowanego IX kadencji (2019-2024). Niektórzy mogą kojarzyć ministra z lapsusem językowym sprzed lat, gdy poniekąd wprowadził do mowy potocznej nazwę nieistniejącego państwa San Escobar. Wówczas generowało to masę prześmiewczych memów i dało pożywkę antyrządowym mediom. Dziś nikomu nie jest do śmiechu w związku z sytuacją min. Waszczykowskiego.
Śmiertelnie chory Witold Waszczykowski w nocnym wpisie prosi o modlitwę
– Proszę o modlitwę o skuteczna terapię SLA/ALS – napisał przed północą, w nocy z soboty na niedzielę minister Witold Waszczykowski.
Czym jest choroba, która zaatakowała organizm Witolda Waszczykowskiego? To tak zwane stwardnienie zanikowe boczne:
Stwardnienie zanikowe boczne – nieuleczalna, postępująca choroba neurodegeneracyjna, która prowadzi do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej, czyli wybiórczego uszkodzenia obwodowego i ośrodkowego neuronu ruchowego – podaje Wikipedia.
Nieuleczalność i krótki czas życia chorego
Medyczne źródła zgodnie podają, że czas życia osoby u której zdiagnozowano SLA/ALS, to maksymalnie około 5 lat:
Średni czas przeżycia od momentu diagnozy wynosi zazwyczaj 3-5 lat, jednak zdarzają się przypadki, gdzie pacjenci żyją dłużej – czytamy z kolei w medycznym serwisie polmed.pl.
W przypadku Witolda Waszczykowskiego, wszystko zaczęło się w 2021 r. Media posądzały go wówczas o bycie pod wpływem alkoholu, gdy udzielał wywiadu rozgłośni TOK FM.
Jego słaba dyspozycja bynajmniej nie była jednak spowodowana upiciem się tamtego, czy poprzedniego dnia. Po serii badań i kilku nietrafionych diagnozach, w 2023 r. minister Waszczykowski dowiedział się, że cierpi na SLA.
