Jaki wyrok grozi Danielowi Obajtkowi – byłemu prezesowi Orlenu? Prokuratorskie zarzuty są bardzo poważne. Jeśli wieloletni paliwowy magnat się nie wybroni, wyrok może być iście szokujący. Portal money.pl cytuje biegłego, który nie ma wątpliwości.
Świeżą sprawą jest uchylenie europejskiego immunitetu Danielowi Obajtkowi oraz Michałowi Dworczykowi. Największą uwagę skupia na sobie jednak ten pierwszy.
Jeszcze niedawno prezes koncernu Orlen – bardzo wpływowy i pewny siebie biznesmen. Nawet po tym, jak stracił prestiżowe stanowisko, nie tracił rezonu i dobrego nastroju. Nawet przed sejmową komisją śledczą.
Dziś natomiast wisi nad nim widmo wyroku, o jakim jeszcze 2 lata temu nie mógł śnić w najgorszych koszmarach. Zacznijmy jednak od zarzutów.
Co grozi Danielowi Obajtkowi? Możliwy najwyższy przewidziany wyrok
Choć oczywiście do czasu udowodnienia winy i prawomocnego skazania Obajtka droga jeszcze długa, to specjaliści już spekulują na temat możliwego wymiaru kary. Jak się okazuje, Daniel Obajtek może trafić za kratki nawet na 25 lat.
Czytamy o tym w publikacji portalu money.pl, który pisze wprost: Prawnik wylicza. „Kara nawet do 25 lat więzienia”. Dlaczego aż tyle? Otóż zarzucane Obajtkowi czyny są naprawdę ciężkiego kalibru przestępstwami:
Sprawę dotyczącą Daniela Obajtka prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie. Chce postawić Obajtkowi zarzut popełnienia przestępstwa z art. 18 par. 1 Kodeksu karnego (polecenie wykonania czynu karalnego) w związku z art. 296 par. 1 Kk (wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym). W skrócie chodzi o to, że Obajtek jako prezes Orlenu wydał polecenie zawarcie dwóch umów — jednej z 7 lipca 2021 r. i drugiej z 7 października 2021 r. — o łącznej wartości 393 600 zł, na świadczenie usług detektywistycznych – podaje Business Insider.
Ogromna kara dla byłego prezesa Orlenu? „Nawet 25 lat”
Dariusz Korneluk, prokurator krajowy powiedział: – Chodzi o fuzję z Lotosem, zaniżanie cen paliw i szwajcarską spółkę OTS. Za co może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej sam Daniel Obajtek, były prezes Orlenu.
– To co łączy wszystkie te trzy sprawy z punktu widzenia kwalifikacji prawnej, to jest analiza, czy w wyniku przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków prezes Obajtek oraz członkowie zarządu Orlenu mogą ponieść odpowiedzialność cywilną i karną za działanie na szkodę spółki – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Michał Romanowski, specjalista w zakresie prawa cywilnego i prawa handlowego.
– Chodzi o działanie na szkodę akcjonariuszy. Każda decyzja, która jest podjęta z naruszeniem standardów profesjonalnego menadżera, rozsądnego, uczciwego, lojalnego wobec spółki, jest zagrożona odpowiedzialnością cywilną. Prezes i zarząd muszą kierować się interesem spółki, akcjonariuszy. To co wyszło ze spółki, a nie powinno, musi wrócić. Jest też odpowiedzialność karna, gdzie kara może wynosić nawet do 25 lat więzienia – skwitował prawnik.

