Co dzieje się w Koalicji 15 Października? Tego do końca zdają się nie wiedzieć nawet jej członkowie. Na czele z premierem Donaldem Tuskiem, który jakimś cudem jeszcze trzyma to wszystko w ryzach. Właśnie – wszystko na to wskazuje – nastąpił kolejny „wyciek” kontrolowany. Wiadomo już, kto miał za nim stać.
Dziś nikt już chyba nie ma wątpliwości, że gdyby nie premier Tusk – tego rządu mogłoby już po prostu nie być. Były wyłamy ze strony PSL-u.
Czy to pozorowane, czy prawdziwe – w tej chwili to najmniej istotne. Zawodziła także Polska 2050. Aż do całkowitej katastrofy frakcji Szymona Hołowni.
Jeszcze początkiem sierpnia wydawało się, że w koalicji rządzącej może być już tylko lepiej. Szczególnie w ostatnich dniach poprzedzających zaprzysiężenie Karola Nawrockiego.
No właśnie: wydawało się. Bo oto mamy kolejną – zaryzykujmy to stwierdzenie: aferę – pozornie tylko odkrytą przez prawicową opozycję samodzielnie.
Kto kopie dołki pod premierem? Donald Tusk poddany poważnej próbie
W ostatnim okresie nie tyko cały rząd, ale i KO – największe ugrupowanie wchodzące w jego skład – ma niemałe problemy. Coraz słabsze wyniki w sondażach – to po pierwsze. Ponadto:
Nieodpowiedzialne zachowania koalicjantów i ludzi związanych lub bezpośrednio kojarzonych z premierem Tuskiem. Obciążające cały rząd, choć np. szeregowy poseł Roman Giertych, czy będący już niemalże poza koalicją Szymon Hołownia, z rządem tym mają niewiele wspólnego. Na domiar złego – właśnie wyciekły informacje, które wyciec nie miały prawa. Kolejny cios dla Koalicji.
POPULARNE DZIŚ: Marta Nawrocka właśnie opublikowała wpis. Totalny szok w komentarzach! >
Mowa o sprawie „limuzyny Nawrockiego” za 2 mln zł. Z tematu tego media i politycy związane z rządem uczyniły – choć na krótko – aferę obciążającą prezydenta i PiS. Szybko jednak role się odwróciły. Ale w wyniku czyich działań? Tutaj możecie się mocno zdziwić.
Opozycja i Nawrocki świętuje. Oto, kto miał „puścić farbę”
Bo okazało się, że to władza, a właściwie SOP, odpowiada za zamówienie pancernego, luksusowego BMW. Już z myślą o Rafale Trzaskowskim. Który jednak przegrał – więc limuzyną wożony jest Karol Nawrocki. Ale nie to jest najgorsze. Bo to, że „zupa się wylała” to jedno.
Zdecydowanie gorsze z perspektywy szefa rządu są nieoficjalne doniesienia m.in. Wirtualnej Polski. A z nich wynika, że to osoba z otoczenia Szymona Hołowni motywowała opublikowanie głośnego, sobotniego komunikatu Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Komunikat ten przytaczaliśmy TUTAJ. Jego treść skompromitowała prorządowy salon dziennikarski i dziesiątki polityków Koalicji. Czy przedstawiciele partii opozycyjnych wobec rządu Tuska sami by do tego doszli?
Prawdopodobnie tak. Ale być może nieco później, gdy sprawa nie byłaby już tak „gorąca”, jak tuż po jej rozdmuchaniu przez największe media w Polsce. A może po prostu prawej stronie jakimś cudem umknął tak oczywisty fakt, jak to, że prezydent nie zamawia dla siebie limuzyn. „Na szczęście” ktoś postarał się o to, by obóz rządzący znów wyłapał bolesny, kontrujący cios. A także o to, by stało się to teraz i by stało się to na pewno.




