Kaźmierska w szoku, jak potraktowali ją fani. Chodzi o pieniądze

Pamiętacie „Królowe życia”? Na pewno tak. Nawet jeżeli ktoś nie śledził tego serialu emitowanego przez TTV, prawdopodobnie wie, kim jest Dagmara Kaźmierska. A właściwie… kim była. Bo jak właśnie się okazało – skończyła się nie tylko wielka sława, ale i pieniądze.

Jedni powiedzieliby, że karma wraca. W ubiegłym roku media ujawniły bowiem szczegóły z mrocznej przeszłości Kaźmierskiej. Między innymi o sutenerstwie i bestialskim traktowaniu innych kobiet, których była „szefową”. Przede wszystkim miała to być przemoc fizyczna i psychiczna, zastraszanie…

Wskutek ogromnego zamieszania wokół „królowej życia”, wszystkie media z którymi współpracowała, odcięły się od niej. Przede wszystkim Polsat, gdzie miała tańczyć jako – o ironio – gwiazda. Stąd też z dnia na dzień Dagmara Kaźmierska straciła nie tylko wizerunek wyluzowanej, lekkodusznej kobietki w średnim wieku, ale i kontrakty oraz ogromne pieniądze.

W lutym, gdy zdała sobie już sprawę, że najlepsze w mediach za nią – powołała do życia swój prywatny kanał na YouTube – HALLO TU DAGMARA. Podobno zasłyszała gdzieś, że można dobrze na tym zarobić. Być może pomyślała wówczas: przecież jestem gwiazdą, zarobię fortunę! Nic bardziej mylnego. „Królowa” liczyła na wsparcie fanów, ale się przeliczyła. W jakim stopniu? O tym poniżej.

Popularne dziś: Hołownia skończony? TVN ujawnił dramat swojej byłej gwiazdy

Wstyd, brak pieniędzy, klapa na YouTube. Tak żyje Dagmara Kaźmierska

Za co Dagmara Kaźmierska rozbija się po egzotycznych wyspach? Prawdopodobnie za oszczędności. A także pieniądze z wyprzedaży majątku nabytego w złotych czasach. Np. luksusowych samochodów wartych setki tysięcy złotych. Lecz bardzo chude lata dopiero nadchodzą.

Najpopularniejszy filmik na jej kanale zanotował 195 tys. odsłon. Jednak było to… powitanie z widzami opublikowane ponad 4 miesiące temu. O wymownym zresztą tytule „KRÓLOWA ŻYCIA POWRACA” – wiele mówiącym o niezmiennym podejściu Kaźmierskiej do życia. Później brutalna rzeczywistość dała o sobie znać.

Bo kolejne materiały, podczas gdy gwiazda liczyła na wielki sukces i wielkie pieniądze, nierzadko mają trudności z przekroczeniem bariery 10 tys. wyświetleń. Zainteresowanie twórczością „królowej życia” jest tak znikome, że projekt zaczyna sprawiać wrażenie porzuconego.

Czy „królowa życia” zarabia na YouTube?

Ostatni materiał zamieszczony na jej kanale pochodzi z pierwszej połowy maja i zrealizowany został na Zanzibarze. Do dziś – przez 40 dni – zgromadził nieco ponad… 8200 odsłon. Dla celebrytki „takiego formatu” to prawdziwy dramat. Cóż – Internet zweryfikował. A zapowiadało się tak pięknie:

Średnio, aby móc utrzymywać się z reklam na YouTube, każdy film (lub przynajmniej zdecydowana większość) powinien przekraczać 100-150 tys. odsłon. Czyli mniej-więcej 10 razy tyle, ile „wykręca” Dagmara Kaźmierska. Ponadto szalenie istotna jest częstotliwość i regularność publikacji (najlepiej film co 2-3 dni). Należy również wziąć pod uwagę potrzeby finansowe „królowej życia”. 

Bo nawet gdyby spełniała wyżej wymienione warunki i nawet gdyby chciały oglądać ją sześciocyfrowe liczby widzów, trudno sobie wyobrazić, by Kaźmierska wyżyła za kilka czy kilkanaście tys. zł miesięcznie.