Polska znajduje się obecnie w sytuacji, w której nie ma formalnego ambasadora w Stanach Zjednoczonych. Według najnowszych informacji polskich mediów prezydent Andrzej Duda może wkrótce dogadać się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w kwestiach personalnych na wspomnianym stanowisku.
Bogdan Klich, czyli były senator i minister obrony narodowej przebywa w Stanach Zjednoczonych jako dyplomata, ale nie na stanowisku ambasadora. Pałac Prezydencki na czele z Andrzejem Dudą ma pomysł, jak rozwiązać tę sytuację i już zaproponował MSZ swojego kandydata na to stanowisko – donosi dzisiaj wieczorem portal Wirtualna Polska.
Andrzej Duda wpadł na pomysł, o którym mówi się, że na pewno nie przypadł do gustu ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, a nawet wywołał u niego ogromne zdumienie. Obaj politycy mają bowiem obecnie inne spojrzenie na tę samą sytuację.
Nieoczekiwana wymiana?
Na ten moment ambasadorem Polski przy Organizacji Narodów Zjednoczonych jest Krzysztof Szczerski. Niespodziewanie Andrzej Duda chce, by to właśnie Szczerski został polskim ambasadorem na placówce w Waszyngtonie i zastąpił tam Bogdana Klicha, który z kolei trafiłby na jego posadę w ONZ. Problem polega na tym, że szef MSZ Radosław Sikorski proponuje właśnie Klicha na stanowisko ambasadora naszego kraju za oceanem.
„Ze strony Pałacu Prezydenckiego rzeczywiście padła propozycja, by ambasadorem Polski w USA został Krzysztof Szczerski, a w zamian ambasadorem przy ONZ mógłby zostać Bogdan Klich” – czytamy w WP, która powołuje się na anonimowego informatora.
Oferta Dudy budzi zdziwienie, ponieważ Bogdan Klich od dawna przedstawiany jest jako wróg jego oraz Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawiciele tej partii w przeszłości oskarżali go o knucie przy katastrofie smoleńskiej. Dziś prezydent widocznie złagodził swoje spojrzenie na Klicha, proponując, by był on częścią swoistej wymiany.
