Kłopoty TVN-u! To pierwsza taka sytuacja, panika w obozie Tuska

W tak krytycznej sytuacji prorządowa telewizja TVN jeszcze nie była. Ewentualnie w równie krytycznym położeniu znajdowała się pod koniec rządów Zjednoczonej Prawicy. Wówczas ich koncesja wisiała na włosku. KRRiT zwlekała do ostatniej chwili.

Dziś natomiast obserwujemy zjawisko, które jeszcze 2-3 lata temu było najzwyczajniej nie do pomyślenia. Politycy i publicyści związani z prawą stroną sceny politycznej nie kryją zachwytu.

Zaś przy ulicy Wiertniczej zaczyna się niemała panika. O sprawie za pośrednictwem mediów społecznościowych pisze m.in. Michał Woś – prominentny parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości, a także były wiceminister sprawiedliwości.

Kłopoty TVN-u. Co dalej z prorządową stacją?

Już kilka tygodni po nielegalnym przejęciu Telewizji Polskiej przez nowo wybraną władzę, na której czele stoi Donald Tusk, publiczna stacja zanotowała gigantyczny odpływ widzów. Jak wiadomo, miliony sympatyków frakcji konserwatywnych przerzuciło się na Telewizję Republika.

Stacja Sakiewicza okazała się bodaj największym zwycięzcą wyborczej klęski PiS-u jesienią 2023 roku. Teraz okazuje się, że niszowa do niedawna stacja zaczyna zyskiwać dużo większe znaczenie na rynku mediów publicystycznych, niż… TVN. Ten TVN, który przez lata uchodził za niedościgniony i jeśli już przegrywał, to raczej z Polsatem lub – wówczas jeszcze dowodzoną przez Jacka Kurskiego – TVP. A jak jest teraz?

Otóż, jak się okazuje, sukcesy Republiki to nie było jednorazowe „bum”. Zachwycony minister Woś pisze wprost:

TV Republika najczęściej oglądaną telewizją informacyjną w Polsce! Stacja bije historyczne rekordy oglądalności! – przekazał zachwycony Michał Woś.

Panika w obozie Tuska

O ile miejsce Republiki na czele statystyk oglądalności nie jest już nowością, to seryjne zdobywanie 1. miejsca w tego typu zestawieniach – już tak. Tę tendencję dostrzega oczywiście strona rządowa i – co nie może dziwić – budzi to w obozie Donalda Tuska niemały niepokój. Dlaczego?

Otóż przez lata, a nawet dekady obecna opozycja – a więc prezes Kaczyński i jego ludzie – zwracali uwagę na ogromną przewagę medialną posiadaną przez frakcje lewicowo-liberalne. Dziś zaliczają się do nich nie tylko media publiczne, ale i Onet, wspomniany TVN, gazety będące własnością niemieckiego kapitału (jak np. Newsweek), „Gazeta Wyborza”, „Polityka” i wiele innych. Czyżby ten trend miał się odwrócić, dzięki właśnie TV Republika oraz rozwijających się portaom prawicowym? Wszystko na to wskazuje. Czasy, w których „kto ma media, ten ma władzę” na naszych oczach dobiegają końca.