Od dawna wiadomo, że Roman Giertych ma jedno, wielkie polityczne marzenie. Chodzi oczywiście o funkcję Ministra Sprawiedliwości. Co w Polsce oznacza także bycie Prokuratorem Generalnym. Znany adwokat liczył, że premier Tusk da mu tę możliwość przy okazji najbliższej rekonstrukcji. Tymczasem wyciekają informacje, które burzą mokry sen mecenasa.
Polacy czekają na rekonstrukcję rządu Donalda Tuska z coraz większym zniecierpliwieniem. Miała być połowa lipca. Później kilkudniowy poślizg. Teraz ma nastąpić spotkanie liderów frakcji koalicyjnych. Co do konkretnych dat – mało kto wie cokolwiek. Premier zapewnia jednak: to już kwestia dni.
Wiadomo natomiast coraz więcej o personaliach. A także zmianach chociażby w nazewnictwie resortów. Ubędzie wiceministrów. Nazwiska tych, którzy już mogą się pakować z dnia na dzień wyciekają do prasy. My również pisaliśmy o tym, kto odejdzie z rządu Donalda Tuska w ramach rekonstrukcji rządu 2025.
Ale co z tymi, którzy „przyjdą”? Bo na przykład Roman Giertych – choć tak naprawdę pozostaje szeregowym posłem – w ostatnich miesiącach wyrósł na twarz partii Donalda Tuska. Do niedawna mógł mieć nawet spore nadzieje na wymarzoną funkcję ministra sprawiedliwości.
Giertych rozgoryczony, nowe nazwisko w kontekście ministra sprawiedliwości
No właśnie… mógł mieć nadzieje. Niestety dla niego, sporo się w ostatnich tygodniach pozmieniało. Nie mamy tu na myśli tylko afery wokół wyborów prezydenckich, którą mecenas nakręcił do niebotycznych rozmiarów. Wciągając w to zresztą premiera i powodując blisko 7-procentowy spadek poparcia dla KO na przestrzeni zaledwie miesiąca. Wypłynęły również nowe informacje ws. afery PolNordu.
W tej sytuacji – o czym także donosiliśmy w czerwcu, wówczas jeszcze nieoficjalnie – Donald Tusk oznajmił Romanowi Giertychowi, że jest bardzo mało prawdopodobne, by w obliczu powrotu tak gigantycznej, nie do końca wyjaśnionej afery gospodarczej, mógł mianować go szefem resortu sprawiedliwości. Kto więc miałby nim zostać? Tu zaskakujące nazwisko: Ewa Wrzosek.

Wrzosek ministrem i Prokuratorem Generalnym? W Internecie głośne „TAK”
Już w pierwszej połowie lipca nazwisko Ewy Wrzosek padało w dyskusjach na temat zmian w Ministerstwie Sprawiedliwości. Pozytywnie o tym pomyśle wypowiadali się przede wszystkim sympatycy obecnego rządu w mediach społecznościowych.
Politycy natomiast – z wiadomych względów – pozostawali w kwestii pani prokurator oszczędni w słowach. Wiadomo jednak, że entuzjastą tego pomysłu jest premier Donald Tusk. Pozostaje tylko jedno pytanie.
Jestem absolutnie pewien (bo przez wiele lat byłem w PiS), że gdyby Ministrem Sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym została dziś @e_wrzosek, to za każdym pojedynczym PiS-owcem zacząłby się ciągnąć wyraźny brązowy ślad. I tego dziś Polakom z całego serca życzę!
— Marek Zagrobelny (@ZagrobelnyMarek) July 22, 2025
Mianowicie: czy prok. Ewa Wrzosek położyłaby na szali całą swoją dotychczasową karierę, by iść w politykę? Bo zostanie ministrem w gabinecie polityka takiego formatu, jak Donald Tusk, to wejście w politykę z drzwiami i futryną. Raczej na stałe – bez powrotu. Przynajmniej do miejsca, w którym jest dziś.




