Następca Adama Bodnara, sędzia Waldemar Żurek, ma przed sobą jasne zadania. I ani on sam, ani premier Donald Tusk nie ukrywają, na czym one polegają. Chodzi o rozliczanie poprzedników. Skuteczne, dynamiczne – bo tego nie dowiózł Bodnar. Kto znalazł się na celowniku jako pierwszy? Duże nazwisko, a więc będzie się działo.
Nikt nie kryje już, jaki cel miała zmiana na stanowisku szefa resortu sprawiedliwości. Minister Żurek wie, co ma robić i – ku uciesze anty-PiSowskiego establishmentu – wcale tego nie ukrywa. Przedstawione poniżej twitty znanych i lojalnych wobec rządu dziennikarzy pozbawiają złudzeń.
Będzie się działo. I bynajmniej nie używamy tego hasła celem sztucznego podsycenia emocji. Waldemar Żurek – znany sędzia, a dziś już minister sprawiedliwości – ma z niektórymi politykami prawicy rachunki do wyrównania. Mówi się o liście nazwisk ludzi do rozliczenia przez min. Żurka.
Lista Żurka. Czyli od kogo zacznie nowy minister sprawiedliwości
Na jej szczycie – jak nietrudno się domyślić – jeszcze wcześniejszy minister sprawiedliwości. Zatem Zbigniew Ziobro. To bodaj największe nazwisko spośród wielu poprzednio rządzących, którzy od dziś niemal na pewno nie będą spać spokojnie.
Co ciekawe, Ziobro postanowił nagle przestać uchylać się od stawiennictwa przed Komisją Śledczą ds. Pegasusa, gdy tylko ogłoszono, że sędzia Żurek zostaje ministrem sprawiedliwości. Nie zasłania się już pokrywającymi się z terminami posiedzeń operacjami.
W środę stwierdził, że zabiegi jednak może przełożyć. To zdaje się pierwszy sukces ministra, który nie zdążył nawet rozsiąść się w swoim fotelu.
Następni w kolejce mają być ludzie zamieszani w aferę Funduszu Sprawiedliwości. Ilu ich tak naprawdę było – wiedzą chyba tylko sami twórcy tegoż funduszu. Są to głównie politycy Suwerennej Polski. Jednym z najbardziej znanych, poza Ziobrą, jest poseł Dariusz Matecki. Jemu ludzie Platformy nie mogą zapomnieć także ataku na posłankę Filiks, której syn odebrał sobie życie.
Dla PiS to najgorszy możliwy scenariusz. Waldemar Żurek – nieugięty sędzia, niezłomny obrońca Konstytucji – staje na czele Ministerstwa Sprawiedliwości. Rozliczenia będą. I wielu zaboli. pic.twitter.com/0XMo99SpF3
— Artur Łącki (@ArturLacki) July 24, 2025
Różni ludzie, różne fobie. W dzieciństwie miałem totalną fobię na punkcie szczególnie przedszkolnej owsianki. PiS-owcy zdają się mieć równie intensywną na punkcie żurku.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) July 24, 2025
Rachunki do wyrównania: Waldemar Żurek kontra jego oprawcy
I tu dochodzimy do tzw. afery hejterskiej, którą ujawniono za czasów poprzedniej władzy. Tutaj również wymiar sprawiedliwości – pod wodzą ministra Waldemara Żurka – będzie chciał po kolei „wyławiać” zarówno zleceniodawców, jak i wykonawców hejterskiej roboty.
„Jest jedną z ofiar tzw. afery hejterskiej. […] Przy przedstawianiu Waldemara Żurka jako nowego ministra sprawiedliwości, Donald Tusk powiedział między innymi, że człowiek ten „wykazywał się heroizmem”. Nawiązując zapewne do czasów rządu PiS / Zjednoczonej Prawicy. Wówczas – jak zapewne większość Polaków pamięta – trwała regularna nagonka na przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości” – pisaliśmy wczoraj w artykule pod tytułem Nowy minister sprawiedliwości chce działać od razu. To Waldemar Żurek zrobi jako pierwsze.
Reasumując: co się odwlecze, to nie uciecze. Bo niezależnie od tego, czy minister Żurek będzie działał z pobudek ideologicznych, czy w ramach osobistej zemsty, i tak wielu ludzi będzie miało przerąbane. Zresztą najpewniej wielu usłyszy prokuratorskie zarzuty. To pokażą najbliższe miesiące.




