Premier nie dowierza, wyborcy KO też. Ten wpis Trzaskowskiego to szok dla wszystkich!

Niektórzy nie uwierzą, dopóki nie zobaczą. A uwierzą, bo zobaczą w dalszej części niniejszego artykułu. Oto bowiem dzieje się coś, czego po Rafale Trzaskowskim niemal nikt się nie spodziewał. Jednocześnie spełnia się czarny sen premiera Donalda Tuska. 

Pierwsze półrocze 2025 r. było bardzo gorącym okresem w polskiej polityce. Kampania prezydencka była intensywna, a kandydaci nie gryźli się w język. Wykorzystując dosłownie każdą okazję, by obniżyć wiarygodność rywala, a nawet go upokorzyć.

Przede wszystkim mowa tutaj o potyczkach Karola Nawrockiego z Rafałem Trzaskowskim. Bo – choć był moment, w którym sondaże wskazywały inaczej – od początku było raczej oczywiste, że to oni stoczą walkę o urząd głowy państwa w II turze.

Jak wiadomo – faworyzowany Trzaskowski przegrał. Czym – jak mogło się wydawać – „wypisał się” z wielkiej polityki. Ale czy na pewno? Właśnie dał jasny sygnał co do swoich zamiarów.

Wymowny wpis Trzaskowskiego, premier Tusk ma powody do obaw?

Kiedy dokładnie w połowie sierpnia pisaliśmy na łamach mPress.pl o zemście Trzaskowskiego na D. Tusku, wielu z politowaniem dopytywało o stan naszych umysłów.

Nie my to jednak wymyśliliśmy. O tym, że może powstać nowy twór polityczny, w którym jednym z liderów będzie Rafał Trzaskowski – na stałe uniezależniając się od Donalda Tuska, który po czerwcowej porażce go przekreślił – pisały wszystkie duże media. M.in. Onet, wp.pl czy oko.press. Teraz natomiast niemal „bezczelnie bezpośredni” wpis opublikował sam Trzaskowski.

Nie trzeba być mistrzem czytania między wierszami, by to dostrzec. Rafał Trzaskowski – choć oficjalnie o nic dziś nie walczy – sprawia wrażenie, jakby prowadził kampanię wyborczą:

Trzeba mierzyć wysoko. Tak jak 10-letni Kacper ze Szczecina, który odwiedził mnie w ratuszu razem ze swoim tatą. A całą tę historię poznacie już niedługo – przekazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Wpis Trzaskowskiego 24 08 2025

Ukryty przekaz i polityczne dwuznaczności

Gdzie tu dwuznaczności? Otóż jest ich więcej, niż na pierwszy rzut oka może się niektórym wydawać. Zwłaszcza tym, którzy nie śledzą i nie analizują polityki nazbyt dogłębnie.

Po pierwsze „mierz wysoko” – ewidentne nawiązanie do odsunięcia Trzaskowskiego na polityczną bocznicę przez Tuska. Zapowiedź powrotu znacznie wyżej, niż szczebel samorządowy? Po drugie: goście ze Szczecina. To właśnie m.in. ze Sławomirem Nitrasem – zdymisjonowanym w lipcu ministrem sportu w rządzie Tuska – reaktywowali Campus Trzaskowskiego i mają na nim tworzyć podwaliny pod nowe ugrupowanie. Nitras jest właśnie ze Szczecina. I wreszcie trzecie – najważniejsze:

Krótkie wideo, które Rafał Trzaskowski opublikował 11 dni temu w mediach społecznościowych. Była to ewidentna zapowiedź zaskakującego i mocnego powrotu z „politycznych zaświatów”. Po tym, jak premier – być może sądząc, że ma nad Trzaskowskim pełnię władzy – uznał, że obecny prezydent stolicy nie będzie mu już potrzebny. Zresztą, wystarczy raz jeszcze obejrzeć klip, od którego się zaczęło. I właśnie narracja w nim zawarta jest teraz kontynuowana:

A tutaj nowe wideo zachęcające – zwłaszcza młodzież – do udziału w Campusie. Prezydent Warszawy znalazł ponoć sojuszników w Szymonie Hołowni i Sławomirze Nitrasie. Tworząc tzw. sojusz przegranych. Jeden „wyklęty” za spotkanie z politykami PiS i przyjęcie przysięgi od K. Nawrockiego. Drugi wyrzucony z rządu. Czy osiągną sukces? Czas pokaże. Ach, tak! Obiecane nagranie: