Pierwsza klęska Nawrockiego. Tego ciosu nie przewidział

Na kilka dni przed zaprzysiężeniem Karol Nawrocki ponosi sromotną porażkę. Prezydent elekt miał – jak się wydawało – genialny plan, by zapędzić premiera Tuska w kozi róg. Wygląda jednak na to, że nie wszystko przewidział. 

Pewny siebie Karol Nawrocki najwidoczniej nie docenił „tracącego słuch społeczny” Donalda Tuska. A także jego ministrów, którzy w sprytny sposób uprzedzili ruch nowo wybranego prezydenta.

Ta sytuacja to najlepszy dowód na to, że z tak zaprawionymi w boju politycznymi graczami, jak premier Tusk, lepiej pogrywać ostrożnie. Tejże ostrożności Nawrockiemu zabrakło, w wyniku czego jego chytry plan spalił na panewce. O co chodzi?

Pierwsza klęska Karola Nawrockiego. Tusk szybszy o dwa tempa?

W lipcu opisywaliśmy, jakie zmiany w systemie emerytalnym proponuje Karol Nawrocki. Miał w planie niemal wymusić je na rządzie Donalda Tuska, o czym więcej TUTAJ. Wygląda jednak na to, że już przed zaprzysiężeniem poniósł sromotną porażkę.

Rządzący storpedowali bowiem jego propozycje, zanim w ogóle został zaprzysiężony. Zamykając tym samym Nawrockiemu furtkę do „postawienia premiera pod ścianą”, gdy ten obejmie już urząd Prezydenta RP. Oto, co o pomysłach prezydenta elekta powiedział wiceminister pracy:

– Za kilka lat te 150 zł może być mniejszą podwyżką niż ta, którą Polakom da minimalna waloryzacja, wynikająca ze wskaźnika ustawowego – powiedział Sebastian Gajewski w rozmowie z money.pl.

Odniósł się w ten sposób do propozycji Karola Nawrockiego. Przyszły prezydent chce bowiem przeforsować minimalną waloryzację kwotową świadczeń emerytalnych – na poziomie 150 zł. „Przy obecnych warunkach to byłaby waloryzacja emerytur minimalnych o około 8 proc., podczas gdy prognoza waloryzacji na przyszły rok to 4,9 proc” – obliczyło money.pl.

– Jak prezydent złoży projekt, to przeczytamy go w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i będziemy się do niego odnosić. Warto pamiętać, że waloryzacja to mechanizm prawno-ekonomiczny, który ma utrzymać siłę nabywczą świadczeń oraz zapewnić emerytom możliwość partycypowania w owocach wzrostu gospodarczego. To nie element gry politycznej wyjaśnił dziennikarzom wiceminister Gajewski.