Wszelkie sondaże i prognozy na razie dają Rafałowi Trzaskowskiemu spokojnie spać, ale jak wszyscy wiemy, do wyborów prezydenckich w Polsce pozostało jeszcze niespełna dwa miesiące i nastroje społeczne mogą ulec znacznej zmianie jeżeli stanie się coś nieoczekiwanego na ostatniej prostej wyborczej kampanii.
Pisząc „coś nieoczekiwanego” mamy na myśli głównie niestandardowy ruch ze strony oponentów politycznych i kontrkandydatów na prezydenta. Wiadomo, że w drugiej turze może dojść do nieoczekiwanych wcześniej porozumień. O ewentualnym planie Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji pisaliśmy już na łamach naszego portalu.
Sumliński ujawni materiał na Trzaskowskiego
„Coś nieoczekiwanego” to również kompromitujące materiały na danego polityka, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego i czekały na odpowiedni moment – a takim bez wątpienia jest końcówka kampanii prezydenckiej. Takie dane mogą w sekundę zniszczyć PR każdego polityka w ułamku sekundy i utopić jego karierę na zawsze.
Znany polski dziennikarz Wojciech Sumliński, słynący zresztą z kontrowersji i ciętęgo języka, twierdzi za pomocą swojego profilu na Facebooku, że jest w posiadaniu bardzo mocnych informacji, które będą dla „Rafała Trzaskowskiego i jego bandy” strzałem nie tyle co w kolano, ale w oba kolana.
Zanim jednak dziennikarz ujawni zapowiadaną informacyjną bombę, musi poczekać na potwierdzenie, które ma nadejść najprawdopodobniej dzisiaj wieczorem. Potem przekaże opinii publicznej faktyczny materiał, który zapowiadany jest jak prawdziwy hit.

Czy doczekamy się dzisiaj skandalu politycznego na miarę afery Rywina czy to jedynie kolejny zapowiadany przez Sumlińskiego głośny, ale jednak tylko kapiszon?




