Sprawa znęcania się nad matką wraca do Roberta Biedronia jak bumerang. Dziś polityk Lewicy przyjął kolejny, mocny cios związany z tą aferą. Zaczęło się od publikacji stanowiska Biedronia dotyczącego sytuacji w Strefie Gazy. A skończyło… jak zawsze.
Robert Biedroń nie został skazany za znęcanie się nad własną matką. Nie zmienia to jednak faktu, że miał status oskarżonego. Zaś co do okoliczności późniejszej zmiany zeznań matki polityka, wielu ma dziś spore wątpliwości.
Pobudki Heleny Biedroń pozostają tajemnicą. Nie zmienia to faktu, że ogromna część polskiej sceny politycznej domyśla się, bądź wie, z czego wynikało wycofanie przez nią oskarżeń.
Afera Biedronia i soczysta riposta
Dziś Robert Biedroń to jedna z głównych twarzy tak zwanej „nowej” Lewicy. Tej, na której czele stoi Anna Maria Żukowska. Polityk chce uchodzić za postać znaczącą. Stąd też zabrał dziś głos na poważny, geopolityczny temat.
– Klub Parlamentarny Lewicy składa dziś projekt uchwały potępiającej zbrodnie popełniane w Gazie. […] Nadszedł czas, aby polski Sejm jasno opowiedział się po stronie głodzonych, a nie tych, którzy głodzą – poinformował Robert Biedroń.
Wtem nadeszła soczysta riposta, ze strony dziennikarza mPress – Marcina Paliona. Ten w odpowiedzi nawiązał właśnie do – co weszło już do mowy potocznej dzięki Sławomirowi Mentzenowi – „Biedronia bijącego matkę”:
– Kiedy KP Lewicy złoży projekt uchwały potępiającej zbrodnie popełniane na własnej matce? – zapytał Palion.
Kiedy KP Lewicy złoży projekt uchwały potępiającej zbrodnie popełniane na własnej matce?
— Marcin Palion (@MarcinPalion) August 5, 2025
Czy Biedroń bił matkę? O co chodzi w aferze
W 2000 roku matka Roberta Biedronia zgłosiła na policję, że on i jego młodszy brat mieli się nad nią znęcać. Do tego stopnia, że spowodowali u niej obrażenia. Prokuratura postawiła im zarzuty, jednak w trakcie postępowania Helena Biedroń wycofała oskarżenia. Dlaczego?
Otóż stwierdziła, że nie doszło do przemocy, a konflikt miał inne podłoże. Sprawa zakończyła się warunkowym umorzeniem, więc Biedroń nie został uznany za winnego.
Sam polityk i jego matka później wyjaśniali, że prawdziwym sprawcą przemocy w rodzinie był ojciec, a zgłoszenie wynikało z trudnej sytuacji domowej. Sprawa wróciła do mediów dopiero w 2019 roku, w okresie kampanii wyborczej, co oboje uznali za próbę zdyskredytowania Biedronia. Wielu nie daje jednak temu wiary. Podtrzymując wersję, że matka polityka wybieliła polityka tylko dla dobra jego kariery.




