Matecki zwrócił się do premiera: „Hej Tusk, i co?”. Potem poseł poszedł „na grubo”

Poseł Dariusz Matecki z PiS jest już chyba pewien, że „nie będzie siedział”. Choć solennie zapowiadał to na oczach opinii publicznej premier Donald Tusk. Jednakże najnowsza wypowiedź Mateckiego wprawi w osłupienie nawet niektórych sympatyków PiS-u. 

A to dlatego, że parlamentarzysta użył wobec szefa rządu kolejnej, dość oryginalnej inwektywy. Związanej – a jakże! – z Niemcami.

Choć poseł Matecki słynie z kontrowersyjnych opinii, to tutaj – trzeba przyznać – balansował na granicy. W końcu poseł-debiutant (to jego pierwsza kadencja) zwraca się do szefa rządu. Doświadczonego polityka, byłego przewodniczącego Rady Europejskiej. I używa TAKICH określeń?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Andrzej Duda w końcu mógł powiedzieć szczerze. Oto, co myśli o Zełenskim

Matecki do Donalda Tuska: Hej Tusk!

Już sam początek „zaczepki” budzi spore emocje. Natomiast dalsze zdania, jakie Dariusz Matecki rzucił w kierunku premiera Tuska, po prostu zdumiewają.

Parlamentarzysta PiS niemal wyśmiewa się z Donalda Tuska, że ten nie zdołał zamknąć go do więzienia. Mimo, że przecież – jak to określił Matecki – „rozdzierał swoje niemieckie usta” na ten temat z sejmowej mównicy:

– Hej Tusk, rozdzierałeś niemieckie usta z sejmowej mównicy, że będę siedzieć za „sfałszowanie wyborów” „aplikacją Mateckiego”. I co? – spytał frywolnie we wtorkowy wieczór poseł Dariusz Matecki.

Wpis Mateckiego o Tusku news 02 09 2025

Kto ostatecznie będzie górą? Zobaczymy. Obecny premier powołał na stanowisko ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nie tylko po to, by ścigał za wskazaną aplikację. Ale i – a może przede wszystkim? – za nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. A to stricte afera „ziobrystów”. Którym przecież poseł Matecki jest. A na pewno był, gdy w Funduszu działy się „cuda”.

Redakcja poleca również: