Strona głównaKrajCzy będzie III wojna światowa w 2022 roku? "Financial Times": Putin mobilizuje...

Czy będzie III wojna światowa w 2022 roku? „Financial Times”: Putin mobilizuje armię

III wojna światowa jeszcze w 2021 roku lub na początku 2022 r.? Ten czarny scenariusz – zdaniem amerykańskich dziennikarzy powołujących się na dane kontrwywiadu – może się spełnić. Władimir Putin nie bez przyczyny starał się zdestabilizować sytuację w Polsce i nie bez przyczyny grupuje wojska przy granicy z Ukrainą.

  • Amerykańskie media donoszą o ryzyku konfliktu zbrojnego w Europie
  • Niewykluczone, że destabilizując sytuację przy polskiej granicy Putin „badał”, na ile państwa z regionu mogą liczyć na zachodnich partnerów
  • „Financial Times” powołuje się na dane wywiadowcze
  • Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej mPress

Większość Europejczyków wzdryga się na myśl o trzeciej wojnie światowej. Nic w tym dziwnego. Poprzedni duży konflikt zbrojny zdziesiątkował nasz kontynent i do dziś żyją ludzie, którzy pamiętają okropieństwo tamtych czasów. 

Niestety, najwyraźniej nie wszyscy przywódcy znaczących państw uczą się na błędach przodków. Oto bowiem Władimir Putin po raz kolejny zdaje się planować agresję na Ukrainę. Potwierdzono, że rosyjska armia gromadzi się przy granicy z tym krajem. Ale nie tylko nasi wschodni sąsiedzi mają się czego obawiać. 

[lwptoc]

Czytaj także: TVP Info przypomina słowa Sikorskiego. „Putin proponował Polsce podział Ukrainy”

Będzie III wojna światowa? „Financial Times”: to możliwe, jeszcze w 2021 roku

Coraz poważniejsze tytuły donoszą o tym, że III wojna światowa może rozegrać się na naszych oczach już w 2021 r. lub na początku 2022 r. Najwyraźniej apetyt Putina rośnie w miarę jedzenia. Federacji Rosyjskiej nie spotkały bowiem poważne konsekwencje za agresję na Ukrainę, której dokonała 7 lat temu. 

Ponadto Amerykanie sugerują, że to głównie Moskwa odpowiadała za kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Nie ulega przecież wątpliwości, że władze w Mińsku niemal całkowicie podległe są Kremlowi. Poniżej przedstawiamy informacje, które powieliła m.in. niezalezna.pl

Czytaj także: Kryzys na granicy. Są dobre wieści! Polska dokonała czegoś historycznego

Konflikt zbrojny możliwy. Le Pen dolewa oliwy do ognia

Rząd USA przekonał sceptycznych sojuszników, że atak Rosji na Ukrainę jest możliwy. Przyczyniły się do tego – jak podaje „Financial Times” – udostępnienie danych wywiadowczych. Magazyn informuje również, że głowa Stanów Zjednoczonych szykuje ostrzeżenie dla Władimira Putina. Oliwy do ognia dolewają również politycy europejskiej prawicy. Zdaniem Marcina Makowskiego, który komentuje geopolitykę dla WP.pl, Marine Le Pen popełnia duży błąd mówiąc o Ukrainie jako o „rosyjskiej strefie wpływów”. 

[irp posts=”5675″ name=”Ryszard Petru za wprowadzeniem paszportów covidowych. To najskuteczniejsza metoda””]

Putin zdaje sobie sprawę, że prawica w Unii Europejskiej cieszy się coraz większym poparciem. Stąd może przypuszczać, iż stanowisko jej liderów może znaleźć poparcie również w społeczeństwie. 

Turcja poza NATO, Polska celem Rosji?

Le Pen chce wyrzucenia Turcji z NATO, wprost uznaje Ukrainę na strefę wpływów Rosji. W momencie, gdy Rosja gromadzi wojska na granicy z Kijowem i pomaga w destabilizacji bezpieczeństwa Polski. Czy to jest sojusznik, z którym PiS chce reformować Unię?” – pyta na łamach WP Marcin Makowski.

Scenariusz pt. III wojna światowa w Europie brzmi dziś jak science-fiction. Wszystko wskazuje jednak na to, że Moskwa – grając imigrantami z krajów islamskich i siejąc dezinformacje – szykuje sobie szereg pretekstów do ewentualnego zbrojnego „reagowania”. Jeśli Rosja znów niczym nie niepokojona wkroczy na terytorium Ukrainy, Polska będzie mogła znacznie bardziej, niż dziś obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Nie od dziś przecież wiadomo, że Putin jest mistrzem w „badaniu gruntu”. Wystarczy mu kilka lat, by doprowadzić do sytuacji politycznej, której wcześniej nikt nie był w stanie sobie wyobrazić.

Czytaj także: „Donald Tusk pilnie poszukiwany!”. Kłopoty byłego premiera