Przy okazji 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej środowisko rządowe po raz kolejny obiecało przedstawienie raportu, który dowiedzie, jak naprawdę przebiegały zdarzenia 10 kwietnia. Mówiono m.in. o wybuchach na pokładzie prezydenckiego Tupolewa.
„Dojście do prawdy” powtórnie zapowiadał m.in. Antoni Macierewicz, o czym pisaliśmy: Macierewicz szokuje: na pokładzie Tupolewa była eksplozja.
[irp posts=”10563″ name=”Oto tajemnica Kaczyńskiego. Dlaczego Piotrowicz nie wyleciał z PiS?”]
Wtórowało mu kilku innych polityków Prawa i Sprawiedliwości, a także premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zapowiadał co prawda samo przedstawienie raportu podkomisji smoleńskiej, ale i tego nie doczekaliśmy. Mimo, że minęły już dwa tygodnie. Wyników pracy podkomisji domaga się były szef MON – Tomasz Siemoniak.
https://twitter.com/TomaszSiemoniak/status/1518947546521128962
– Dziś mijają 2 tygodnie odkąd premier Morawiecki powiedział, że „już wkrótce, za tydzień, dwa, trzy” będzie przedstawiony raport o raporcie podkomisji smoleńskiej Macierewicza. Czy „zamach” i „wybuchy” kogoś w PiS jeszcze obchodzą? – czytamy we wpisie Tomasza Siemoniaka.