Strona głównaSportPiłka nożnaTomasz Ćwiąkała: powrót Adama Nawałki na stanowisko selekcjonera jest możliwy

Tomasz Ćwiąkała: powrót Adama Nawałki na stanowisko selekcjonera jest możliwy

Czy Adam Nawałka wróci na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski po zaledwie trzech latach? Jak mówi w swoim wideoblogu Tomasz Ćwiąkała – taki scenariusz jest możliwy. Wszystko rozstrzygnie się 18 sierpnia 2021 roku. 

Adam Nawałka wróci? Przyszłość Paulo Sousy pod znakiem zapytania

Trzy lata temu ogromnym rozczarowaniem zakończył się dla nas mundial w Rosji. Po porażkach z Senegalem (1:2) oraz Kolumbią (0:3) odpadliśmy już w fazie grupowej. W tradycyjnym meczu u honor pokonaliśmy 1:0 Japonię, w dość żałosnym stylu. Po tamtej imprezie ze stanowiskiem selekcjonera pożegnał się Adam Nawałka.

Jego następcą był Jerzy Brzęczek, którego tuż przed Euro 2020 zastąpił Paulo Sousa. Portugalczyk – mimo, że styl naszej gry zdecydowanie się poprawił – notuje jednak fatalne wyniki. Głównie ze względu na słabą grę obronną. Nawet gdy strzelamy przeciwnikom trzy gole, nie potrafimy wygrać. Rywale dość łatwo dochodzą do sytuacji i zwykle strzelają nam o jedną bramkę więcej, lub w ostateczności doprowadzają do remisu.

Stąd też pojawiają się spekulacje na temat ewentualnej zmiany na stanowisku selekcjonera. Niemal pewne jest, że Sousa będzie pracował dalej, jeśli sierpniowe wybory na prezesa PZPN wygra obecny wiceprezes – Marek Koźmiński. Jeżeli natomiast wyścig o fotel szefa polskiej federacji wygra Cezary Kulesza, bardzo prawdopodobne, że na stanowisko selekcjonera wróci Adam Nawałka.

Sousa może zostać zwolniony po Euro 2020

To nowy prezes PZPN, który zostanie wyłoniony 18 sierpnia, zdecyduje o tym, kto w najbliższych miesiącach poprowadzi kadrę narodową. Do dokończenia są jeszcze eliminacje do Mistrzostw Świata w Katarze 2022. Na razie, po 3 meczach, mamy tylko 4 punkty. Udało nam się w umiarkowanie porywającym stylu pokonać Andorę (3:0) i zremisować w Budapeszcie z Węgrami, gdzie przegrywaliśmy już 0:2.

Paulo Sousa najpewniej będzie pracował dalej z reprezentacją, jeśli prezesem PZPN zostanie Marek Koźmiński. Natomiast trudno mi sobie wyobrazić, że Cezary Kulesza na dłuższą metę współpracuje z Sousą. Gdyby wygrał wybory na prezesa PZPN, prawdopodobnie mielibyśmy powrót do wariantu z polskim szkoleniowcem. Nie zdziwiłaby mnie kandydatura Adama Nawałka – trochę z braku laku – mówi Tomasz Ćwiąkała.

Czy Adam Nawałka potrafiłby na nowo obudzić entuzjazm w szeregach polskiej kadry? Na pewno za jego czasów zdecydowanie lepiej wyglądaliśmy w defensywie. Końcowy okres jego pracy również kojarzy nam się jednak z „głupimi błędami” i wpadkami pojedynczych zawodników. A to właśnie takie sytuacje sprawiły, że – po raz kolejny – już na etapie fazie grupowej pożegnaliśmy się z wielkim turniejem.

Podobne artykuły