Tomasz Lis: kto nieobecny na manifestacji 4 czerwca, ten za PiS-em

POPULARNE DZIŚ

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych publicystów w kraju zachęca Polaków do udziału w antyrządowej manifestacji 4 czerwca. Jej inicjatorem jest Donald Tusk – przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Tomasz Lis sugeruje, że udział w proteście to wręcz obywatelski obowiązek. 

Opozycja wiąże spore nadzieje z manifestacją, jaka ma odbyć się w pierwszym tygodniu czerwca. Korzystając z symbolicznej dla III RP daty, liderzy frakcji wrogich wobec Prawa i Sprawiedliwości chcą przekonać do siebie potencjalnych wyborców na ostatniej prostej kampanii.

Jak wiadomo, wybory parlamentarne 2023 odbędą się jesienią. Dzieli nas od nich zatem zaledwie kilka miesięcy. Stąd też polityczni przeciwnicy obecnej władzy będą chcieli zrobić wszystko, by zebrać w stolicy tłumy co najmniej tak liczne, jakie gromadziły się w szczycie popularności tzw. Komitetu Obrony Demokracji.

Tomasz Lis zachęca do protestu 4 czerwca

To nie tyle sugestia, co wezwanie do stawienia się na manifestacji antyrządowej. Wieloletni redaktor naczelny tygodnika „Newsweek” stara się zwerbować za pośrednictwem mediów społecznościowych jak największe rzesze rodaków.

Ci, którzy nie zechcą, lub też nie będą mieć możliwości wziąć udziału w wydarzeniu, nie będą mogli liczyć na zrozumienie ze strony Tomasza Lisa.

– Kochani, widzimy się wszyscy za 10 dni. Kto nieobecny ten za PiS-em. Poza sytuacjami losowymi. Grill to nie usprawiedliwienie. To kompromitacja – przekazał na Twitterze dziennikarz.

Najnowsze artykuły

0
Skomentuj ten artykułx
()
x