Strona głównaMediaMagdalena Ogórek ujawniła, co działo się w TVP. Ktoś będzie miał kłopoty

Magdalena Ogórek ujawniła, co działo się w TVP. Ktoś będzie miał kłopoty

Zdumiewające informacje zawarła w swoim najnowszym wpisie w serwisie X (dawny Twitter) Magdalena Ogórek. Była polityk SLD, a także dziennikarka TVP w czasach rządów PiS, ujawniła skandaliczne kulisy swojej pracy dla publicznego nadawcy. Kto poniesie teraz konsekwencje prawne? 

Dr Magdalena Ogórek budzi w ostatnich latach skrajne emocje. W 2015 r. była kandydatką SLD na urząd prezydenta Polski. Jak wiadomo, nie osiągnęła w tamtych wyborach sukcesu. Natomiast po tym, jak PiS wygrało również wybory parlamentarne, zbliżyła się do tej partii.

Dziś publicznie przeprosiła polityka Platformy Obywatelskiej – Andrzeja Halickiego. Chodziło o nieprawdziwe informacje, jakie blisko 5 lat temu przedstawiła na jego temat widzom TVP Info. Sprawa ma jednak drugie dno i prawdopodobnie nie jest to jej koniec.

Magdalena Ogórek ujawnia kulisy pracy w TVP

– Przepraszam Pana Andrzeja Halickiego za to, że w dniu 5 października 2019 roku jako współprowadząca program „Studio Polska”, wyemitowany na antenie TVP Info, rozpowszechniłam nieprawdziwe i zniesławiające Andrzeja Halickiego – rozpoczęła swój wpis Magdalena Ogórek.

Następnie przytoczyła treść tychże informacji: „Zobaczmy jak skandalicznie zachował się Andrzej Halicki podczas przesłuchania Janusza Wojciechowskiego”, co sugerować miało, że Andrzej Halicki w trakcie przesłuchania w Parlamencie Europejskim polskiego kandydata na stanowisko Unijnego Komisarza ds. Rolnictwa zadał mu pytanie, atakując go, czego w
rzeczywistości nie zrobił, bo w ogóle w nim nie uczestniczył, co mogło poniżyć
Andrzeja Halickiego w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania niezbędnego dla posła Parlamentu Europejskiego oraz do prowadzenia działalności publicznej”.

– Jednocześnie oświadczam, że przed emisją przedmiotowego programu nie znałam jego scenariusza, bowiem został on przygotowany m.in. przez Telewizyjną Agencję Informacyjną, a ja jedynie odczytywałam wcześniej przygotowany tekst – skwitowała. Co to oznacza?

Ogórek przeprosiła, odpowie ktoś inny?

Otóż Magdalena Ogórek wypełniła wyrok sądu i przeprosiła Andrzeja Halickiego, który pozwał ją za powyższe słowa. Wygląda jednak na to, że to nie koniec sprawy. Albowiem prawdopodobnie wieloletni polityk PO będzie chciał dotrzeć do osoby, która przygotowała tekst dla ówczesnej dziennikarki TVP Info.

Kto to był? Bez wątpienia nikt nie zgłosi się „na ochotnika”, by przyznać się do tego, że celowo wprowadził w błąd opinię publiczną. Jeśli jednak Andrzej Halicki pójdzie za ciosem, odpowiednim organom powinno udać się ustać, kto „sterował” dziennikarzami publicznej stacji. Czyżby pozwu mogła spodziewać się Telewizyjna Agencja Informacyjna?

Podobne artykuły