PiS bardzo chce, aby wybory samorządowe wypadające w konstytucyjnym terminie jesienią przyszłego roku przenieść na wiosnę 2024. Oficjalnie, politycy grupy trzymającej władzę twierdzą, że nałożenie na siebie wyborów parlamentarnych z lokalnymi może „przeszkadzać w sprawnym przeprowadzeniu obydwu głosowań”.
Opozycja i sceptyczni wobec partii komentatorzy uważają natomiast, że rząd panicznie boi się porażki w podwójnej rozgrywce wyborczej. Wówczas pisowcy musieliby prowadzić kilka tysięcy małych kampanii wyborczych w całym kraju jednocześnie, co oznaczałoby konieczność zaangażowania gigantycznych zasobów i zaostrzenia politycznego sporu na niespotykaną dotychczas skalę. Jak wskazują obserwatorzy, sytuacja ta mogłaby doprowadzić do odsunięcia Kaczyńskiego od władzy w Polsce.
PiS forsuje projekt przesunięcia wyborów
Portal i.pl powołując się na swoje źródła w grupie trzymającej władzę, wskazuje, że kwestia przesunięcia wyborów rozstrzygnie się już podczas najbliższego posiedzenia Sejmu.
– Politycy partii rządzącej przekonują, że wybory samorządowe należy przełożyć, gdyż bliski termin wyborów parlamentarnych będzie przeszkadzać w sprawnym przeprowadzeniu obydwu głosowań, zaplanowanych na jesień przyszłego roku – podaje portal i.pl, przedstawiając argumentację rządzących.
– Politycy PiS chcą na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpatrywać projekt przesuwający wybory samorządowe – czytamy.
– Tak zakładamy – przyznał w rozmowie z i.pl jeden z ważniejszych reprezentantów PiS.
Najbliższe posiedzenie Sejmu odbędzie się już w dniach 28-29 września.