Sławomir Broniarz, od lat stojący na czele ZNP, wrócił z kolejnymi żądaniami. Przypomnijmy, że to właśnie on zainicjował ogólnopolski paraliż oświaty w 2019 roku. Natomiast wkrótce – w październiku 2022 r. – ma być jeszcze gorzej. Kolejny strajk nauczycieli. Tym jednak razem jego zapowiedź brzmi jak groźba.
Można by rzec: co wybory, to strajk nauczycieli. I znów – tuż przed tym, jak Polacy udadzą się do lokali wyborczych – zorganizuje go Związek Nauczycielstwa Polskiego. Głos zabrał właśnie przewodniczący tegoż związku – osławiony Sławomir Broniarz.
[irp posts=”15910″ name=”Absurdalny limit w dużym polskim banku. „A ma to jakieś uzasadnienie?””]
Przypomnijmy, że w 2019 roku strajk nauczycieli organizowany przez ZNP niemal sparaliżował system oświaty w naszym kraju. W dodatku – gdy po kilku tygodniach temat przestał być dostatecznie nośny, a wielu nauczycieli dostrzegło polityczny podtekst strajku – Broniarz ogłosił zakończenie buntu, bez konsultacji z kimkolwiek. Stracił wówczas w oczach nie tylko wielu „szarych” pracowników oświaty, ale i osób prężnie działających w ZNP.
Strajk nauczycieli 2022: w październiku będzie gorąco
Dziś natomiast Sławomir Broniarz zapowiada na październik wydarzenie mające odbywać się z jeszcze większą „pompą”. Mianowicie lider Związku Nauczycielstwa Polskiego zapowiada ogólnopolską manifestację na 15 października, a wcześniej całodobowe edukacyjne miasteczko w Warszawie.
[irp posts=”15895″ name=”Ujawniono, dlaczego Kurski wyleciał z TVP. Powód zaskoczy wielu”]
– Będzie poświęcone szerokiej kampanii informacyjnej adresowanej do polityków, rodziców, samorządów i nauczycieli – powiedział dziś Sławomir Broniarz.
– Będziemy chcieli wszystkich zainteresowanych poinformować o przyczynach tej akcji, czyli bardzo złej sytuacji, z którą mamy do czynienia w oświacie. To nie jest tylko i wyłącznie problem wynagrodzeń i braku nauczycieli, to jest naszym zdaniem sprawa, która dotyczy treści edukacyjnych, zadań spoczywających na szkole – wyjaśniał.