Obecny sezon NBA zakończy się lada moment, dlatego większość drużyn pracuje już nad wzmocnieniami przed nową kampanią. Jednym z tych zespołów są Golden State Warriors, którzy chce sprowadzić do siebie gwiazdę Portland Trail Blazers Damiana Lillarda.
Warriors zakończyli sezon 2020/2021 na 9. miejscu Konferencji Zachodniej i nie awansowali do play-offów. Do drugie z rzędu słabe rozgrywki w wykonaniu klubu z San Francisco, który jeszcze kilka lat temu dominował w lidze.
W latach 2014-2019 Golden State Warriors trzykrotnie wygrywali NBA, a w sumie pięciokrotnie grali w finałach. Trzon drużyny stanowiła „Wielka Trójka”, czyli Steph Curry, Klay Thompson i Kevin Durant. Wszystko zaczęło się sypać w 2019 roku, kiedy to w finałach przeciwko Toronto Raptors ci dwaj ostatni zawodnicy złapali poważne kontuzje, które wyeliminowały ich z gry na rok.
Durant opuścił San Francisco i przeniósł się do Brooklyn Nets, z kolei Thompson znów w tym sezonie miał poważne problemy ze zdrowiem. Sam Curry nie był w stanie poprowadzić Warriors do awansu do play-offów. Właściciele klubu nie chcą już patrzeć na plecy rywali i postanowili sprowadzić nową gwiazdę, która może zastąpić Duranta.
Według portalu The Athletic, ma być nią Damian Lillard, lider Portland Trail Blazers. 30-latek występuje w tym klubie niezmiennie od 2012 roku, do tej pory nie grał w żadnej innej drużynie w NBA. W 2013 roku otrzymał nagrodę dla najlepszego debiutanta, następnie sześciokrotnie wybierano go do gry w NBA All-Star.
Golden State Warriors są skłonni włączyć do transakcji Andrew Wigginsa i Jamesa Wisemana, a także oddać Portland Trail Blazers dwa miejsca w Drafcie 2021 i kolejne dwa lub trzy w następnych latach.