Janusz Korwin-Mikke po ponad siedmiu latach rezygnuje z prezesury w partii KORWiN. Za ponad dwa tygodnie odbędzie się kongres formacji, podczas którego dojdzie do wyboru następcy JKM. Większość obserwatorów jest zgodna co do tego, że największe szanse na fotel prezesa ma Sławomir Mentzen.
O sprawie pisze w czwartek „Rzeczpospolita”. Dziennikarze ustalili, że padające nazwisko Mentzena jest najbardziej prawdopodobne.
Janusz Korwin-Mikke oddaje władzę w partii
Prezes w rozmowie z „Rzeczpospolitą” uspokaja jednak, że nie zamierza na stałe zerwać z polityką. Jak sam jednak przyznaje, największa partia wchodząca w skład Konfederacji potrzebuje zmian i świeżej krwi.
– Taki mam zamiar, a co się stanie to zobaczymy. Mam 80 lat, są lepsi i młodsi ode mnie, którzy mogą przejąć stery w partii. Pan Mentzen na pewno byłby dobrym prezesem partii, ale niech kongres zdecyduje – mówił JKM w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej”.
Korwin-Mikke podkreśla również, że to jego „samodzielna decyzja” i nikt nie zmuszał go do rezygnacji z prezesury.
– Z polityki nie odchodzę, wciąż będę aktywny. A jak będzie trzeba, to zmieni się nazwę partii i moje nazwisko zastąpi się innym – powiedział najstarszy poseł Konfederacji.