Jarosław Kaczyński od wielu lat rządził PiS-em niepodzielnie, by nie użyć sformułowania: autorytarnie. Trudno było sobie wyobrazić, by ktokolwiek z podległych mu polityków nawet zająknął się, że miałby ochotę go zastąpić. Nadszedł jednak moment, w którym „niemożliwe” zaczyna dziać się na naszych oczach. W dodatku nie są to już tylko spekulacje.
Stan zdrowia prezesa Kaczyńskiego był poddawany w wątpliwość już podczas pierwszej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości. Krążyły różnorakie pogłoski, w tym te o rzekomym nowotworze, jaki miał zaatakować lidera partii wówczas rządzącej.
Żadne z tych doniesień się jednak nie potwierdziły. Kaczyński owszem – był hospitalizowany. Chodziło jednak o dolegliwości natury ortopedycznej. Szef PiS-u od dawna miał problemy z kolanem, aż w końcu w 2019 r. nadeszła konieczność poddania się operacji.
Historyczne zmiany w PiS: kto zastąpi Kaczyńskiego?
Dziś natomiast nie ze względu na dyspozycyjność, a wiek prezesa, nawet wewnątrz PiS, toczą się dyskusje na temat politycznej emerytury Jarosława Kaczyńskiego. Co więcej, Stanisław Karczewski z PiS-u OFICJALNIE zabrał w tej sprawie głos. Wskazał ponadto następcę prezesa u sterów partii. Pytanie tylko, czy sympatycy PiS-u chcą w ogóle słyszeć o kimkolwiek innym, niż prezes Kaczyński, kierującym ich ukochaną partią.
Słowa senatora zacytował dziś portal wp.pl. „Po jesiennych wyborach parlamentarnych pojawiają się głosy wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości przekonujące, że Jarosław Kaczyński powinien udać się na polityczną emeryturę. Kto jednak mógłby go zastąpić na stanowisku szefa partii? Stanisław Karczewski wskazał jedno nazwisko” – czytamy w publikacji Adama Zygiela. Zaznaczmy, że w poprzednich latach politycy PiS unikali tego tematu jak ognia.
Tymczasem Karczewski wprost powiedział, że widzi następcę Jarosława Kaczyńskiego w Mariuszu Błaszczaku (minister obrony narodowej w rządzie Zjednoczonej Prawicy). Asekuracyjnie dodał jednak, że dopiero „za ileś lat”. – Tak. Znam go świetnie. Był świetnym przewodniczącym klubu PiS i będzie świetnym przewodniczącym klubu. Ale gra o funkcję prezesa PiS będzie toczona za ileś lat. Nie jestem futurologiem, nie przewiduję przyszłości. Mamy dużo dobrych, świetnie funkcjonujących polityków i moglibyśmy tych nazwisk wiele wymienić – powiedział „Super Expressowi” marszałek Senatu z ramienia PiS, Stanisław Karczewski.