Sprawa Iwony Wieczorek jest już analizowana od wielu lat. Kobieta w dzień zaginięcia miała pokłócić się ze swoimi znajomymi w klubie. Jak się okazuje są dwie wersje wydarzeń, jedna przedstawiona przez Pawła P., a druga przez Krzysztofa Rutkowskiego.
Iwona Wieczorek zaginęła ponad 12 lat temu. Kobieta przepadła bez śladu w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Do tej pory nie udało się rozwikłać tej zagadki. Młoda dziewczyna była w jednym z sopockich klubów, a dokładnie w „Dream Clubie” zlokalizowanym na dachu Zatoki sztuki.
W lokalu miało dojść do kłótni między Iwoną wieczorek, a jej znajomymi. Paweł P., któremu postawiono zarzuty utrudniania śledztwa przedstawił swoją wersję wydarzeń. Jego zdaniem zaginiona zwyzywała jedną z koleżanek bez konkretnego powodu i nie stało się nic szczególnego.
Wersja Pawła P. różni się od tej Krzysztofa Rutkowskiego
Krzysztof Rutkowski przez pewien czas zajmował się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. Celebryta-detektyw przedstawiał odmienną wersję wydarzeń. Jego zdaniem kłótnia przebiegła inaczej. Miała być ona poważniejsza niż przedstawił to Paweł P.
– Ja nie chcę z tym, a chcę z tym. Ten, który smalił cholewki do Iwony, nie był przez nią akceptowany. Ten, który nie był nią zainteresowany, a zainteresowany był inną dziewczyną, był… zainteresowany Iwoną. I tak dziewczyny się między sobą poróżniły. Doszło do konfliktu, Iwona trzasnęła drzwiami i wyszła – portal Pudelek cytuje wypowiedź Rutkowskiego z programu „Listy gończe”.
Ustalenia Krzysztofa Rutkowskiego świadczą o tym, że doszło do poważniejszej kłótni między znajomymi. Zdaniem portalu natemat.pl, to właśnie tę wersję wydarzeń brała pod uwagę prokuratura i policja.
- Czy Iwona Wieczorek żyje? Dziennikarz śledczy o głośnej sprawie
- „On wie, gdzie jest Iwona Wieczorek”. Śledczy się nie pomylili?
- Wiadomo, gdzie zginęła Iwona Wieczorek? Policja: coś takiego zdarza się niezwykle rzadko