Komediowa w Łodzi to jedna z najbardziej atrakcyjnych miejscówek na ulicy Piotrkowskiej. Właścicielem biznesu jest Rafał Pacześ – wciąż czołowy polski stand-uper, który w biznes gastronomiczny „wpakował się” w 2019 r. Opinie na temat lokalu Komediowa w Łodzi?
- Ten Sylwester był wyjątkowy dla fanów Rafała Paczesia
- Wchodząc do restauracji Komediowa zastanawialiśmy się, czy w ogóle go zobaczymy
- Stand-uper przywitał nas jednak przy samym wejściu i zachęcał, by się rozsiąść
- Więcej o kuchni i gastronomii w dziale Jedzenie i napoje
Restauracja Komediowa w Łodzi usytuowana jest przy reprezentacyjnej ulicy Piotrkowskiej 12. Choć powołał ją do życia człowiek, który popularyzował w Polsce stand-up i dzięki niemu zyskał on ogromną popularność, lokal ten nie należy do tych o „luźnym klimacie”.
W zasadzie trudno stwierdzić. W każdym razie bal sylwestrowy z 2019 na 2020 rok w „Komediowej” był jednym z ciekawszych w moim życiu. Jak opisywałem na nieistniejącym już serwisie Otopress.pl, do restauracji Rafała Paczesia wybrałem się w luźnym stroju. Bluza z kapturem, dżinsy, miało być fajnie. Przecież „bibkę” organizuje znany komik. Tymczasem na miejscu… wszyscy pod muchą. „Cóż” – pomyślałem – „przecież teraz nie wyjdę”. Tym bardziej, że wcześniej uiściłem opłatę w wysokości 1 tys. zł za osobę (poszedłem z przyjacielem, gdyż w ostatniej chwili „rozmyśliła się” umówiona niewiasta).
Rafał Pacześ i Sylwester w Komediowej w Łodzi – opinie
Jak sam komik zauważa, w swoich stan-upowych monologach, „wpakował się” w gastronomię dosłownie na kilka tygodni przed szczytem pandemii. Jednakże gdy miałem przyjemność gościć na balu sylwestrowym organizowanym w Komediowej przez Rafała Paczesia i jego pracowników, nikt nie znał jeszcze pojęcia „koronawirus”.
Piszę recenzję o Komediowej raz jeszcze, gdyż serwis, na którym zamieściłem ją na początku 2020 r. już dziś nie istnieje. Został przemianowany właśnie na mPress.pl (nazwa złożona z moich inicjałów, poniekąd nawiązująca do mobilnego charakteru portalu).
Sylwester w lokalu Komediowa w Łodzi był naprawdę udany, choć na przełomie 19. i 20. roku był to pierwszy i ostatni tego typu event. Co się stało później – wiemy wszyscy. Wspominał o tym zresztą w swoich późniejszych programach sam Rafał Pacześ, który przyznał, że zatrudnił na etacie około 40 osób, kompletnie nie zdając sobie sprawy, co nadchodzi. – Nie wziąłem na to złotówki kredytu – zastrzegł komik.
Rafał Pacześ zainwestował wszystkie swoje pieniądze w restaurację Komediowa
Topowy komik z Łodzi przyznał w opublikowanym kilka dni temu w serwisie YouTube programie, że w otwarcie restauracji Komediowa włożył niemal wszystkie pieniądze, jakie na przestrzeni kilku lat zarobił na stand-upie.
Niestety – zaledwie kilka miesięcy później obserwowaliśmy apogeum obostrzeń, limitów, kontroli „nielegalnych zgromadzeń” itp. Stąd Komediowa nie przynosiła takich zysków, jakich jej założyciele oczekiwali jeszcze końcem 2019 r. Pewne jest jedno: jakość w tej restauracji stoi na bardzo wysokim poziomie.
Tak przynajmniej było na sylwestrowym balu, organizowanym przez Rafała Paczesia w noc z 31 grudnia 2019 r. na 1 stycznia 2020 r. Podawane dania były wykwintne, wyszukane, a zatrudniony przez komika szef kuchni przed podaniem każdej kolejnej potrawy właściwie „zapowiadał”, co za moment wyląduje na naszych talerzach. Osobiście – wraz z kolegą – skrupulatnie dokumentowałem wszystko za pomocą smartfona. Niestety – zdjęcia i nagrania się nie zachowały. Może i lepiej? Sam Rafał Pacześ mógłby sobie nie życzyć, byśmy wynosili materiały z zamkniętej imprezy i publikowali je w sieci. Tym bardziej z momentów, gdy bawił się na parkiecie wraz z gośćmi.
Komik bawił się razem z nami
Właściciel restauracji Komediowa, a przy tym najpopularniejszy stand-uper w kraju, bawił się do późnych godzin wśród sowich gości. Tańczył ze swoją partnerką, a od czasu do czasu podchodził do każdego stolika z osobna, by raz jeszcze przywitać się ze zgromadzonymi i m.in. wręczyć kupon zniżkowy do wypożyczalni samochodowej Pan Da Auto. Wówczas prawdopodobnie Rafał współpracował z tą firmą, realizując projekt „Czarna Wołga”.
Co ciekawe, ekskluzywne ulotki były nasączone bardzo przyjemnym (bodaj winogronowym?) zapachem. Co tu kryć – dodało to akcji kolorytu i – już po powrocie do domów – przypominało miłe chwile spędzone w restauracji Rafała Paczesia.
Warto nadmienić, że Rafał starał się – w miarę możliwości – witać osobiście każdego z przybyłych na imprezę gości. W dalszym etapie nie było również problemów ze zrobieniem sobie pamiątkowego zdjęcia z topowym komikiem. Pacześ chętnie pozował i był bardzo miły. Straciliśmy go z pola widzenia około godziny 23, gdy prawdopodobnie przebywał na zapleczu lokalu lub udał się do domu. Nowy rok witała za to z nami partnerka stand-upera, która naprawdę dbała – wespół z profesjonalną ochroną – o ład i porządek w lokalu. Jeden z gości niestety nie wytrzymał tempa narzuconego przez swoich kompanów i stracił kontakt z rzeczywistością. Obsługa szybko jednak wezwała pomoc medyczną.
Moja opinia o Komediowej w Łodzi? Jak najbardziej pozytywna.