Przez lata szanowana i poważana na wszelkich salonach. Również odbiorcy niezwykle cenią jej wkład w polską kulturę i popkulturę. Ostatnio jednak Maryla Rodowicz budzi skrajne emocje. Zwłaszcza jeśli mowa o finansach. Pieniądze, majątek, emerytura, stan zdrowia – te frazy częściej zestawia się dziś z jej nazwiskiem, niż te związane stricte z muzyką.
Jej hity znają i nucą wszyscy. Zresztą nie tylko z odtworzenia, ale i na koncertach. Artystka wciąż jest przecież aktywna zawodowo. Mimo, że coraz częściej dają się jej we znaki problemy zdrowotne. Tak było chociażby kilka miesięcy temu:
[irp posts=”11354″ name=”Chwile grozy na koncercie Rodowicz! Chciała zagrać za wszelką cenę””]
Ci, którzy śledzą poczynania Maryli Rodowicz doskonale wiedzą, ze legendarna piosenkarka chce występować za wszelką cenę. Dlaczego? Teorie są dwie. Jedna mówi o tym, że po prostu to kocha i chce robić to, dopóki tylko zdrowie pozwala. Druga z kolei brzmi: jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze…
Maryla Rodowicz i pieniądze – nierozłączne frazy medialne
Tak, bo to właśnie o to posądzają znaną artystkę osoby nie do końca potrafiące zrozumieć, dlaczego koncertowała nawet z niedoleczonymi kontuzjami ortopedycznymi. „Jak mogła nie zgromadzić oszczędności przez tyle lat koncertowania?” – głowią się internauci.
Nie pomaga sama Rodowicz. Kilkukrotnie wspominała bowiem o „cienkiej emeryturze„, jaką wypłaca jej ZUS. Jak wielokrotnie przypominaliśmy, to około 1500 zł/mies.
[irp posts=”13847″ name=”Barbara Kurdej-Szatan zdecydowała się wziąć udział w nietypowej akcji. Są kontrowersje”]
Ostatnie doniesienia medialne wskazują jednak, że Maryla Rodowicz o tym, że pieniądze mogą być jej głównym problemem w przyszłości, wiedziała już co najmniej 20 lat temu.
„Mogła działać już wtedy”
A właściwie 20-kilka. To właśnie wtedy przyjmowała rolę niezbyt sympatycznej ciotki rodziny Kwiatkowskich w serialu Rodzina zastępcza. Jak już pisaliśmy, Maryla Rodowicz miała ostro negocjować wówczas z Polsatem swoje wynagrodzenie.
Po opublikowaniu tych informacji zaobserwowaliśmy multum komentarzy, w których Czytelnicy zauważają, że skoro tak było, to Rodowicz możliwe problemy finansowe „na starość” najprawdopodobniej przewidywała już wtedy, gdy była niemal ćwierć wieku młodsza (dziś artystka ma 76 lat). Mimo tego, na przełomie 99′ i 2000 r. niestety nie rozpoczęła gromadzenia środków wystarczających na godziwe życie, nawet bez pokaźnej emerytury.
Żyła za to w luksusie i mogła pochwalić się przepastnym majątkiem – pięknymi nieruchomościami czy robiącymi wrażenie samochodami. Dziś – co przyznajemy z ciężkim sercem – gwiazda polskiej estrady poniekąd rujnuje swoją legendę. Coraz częściej poddawana jest krytyce czy „subtelnym” sugestiom, że „trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść”. Kiedy to jednak zrobi, pozostaje jej decyzją.