Właśnie zakończyło się spotkanie inaugurujące 33. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Stal Mielec przegrała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 0-2 i wciąż jest zagrożona spadkiem do Fortuna 1 Ligi.
Ani w meczu ze zdegradowaną Miedzią Legnica przed dwoma kolejkami, ani w starciu z będącą w takiej samej sytuacji Lechią Gdańsk, ani dziś w Lubinie biało-niebiescy z Podkarpacia nie potrafili strzelić bramki. Z tym że dwa wcześniejsze spotkania udało się bezbramkowo zremisować, a dziś rywale pokonali Bartosza Mrozka dwukrotnie.
Stali Mielec wciąż grozi spadek, Zagłębie pnie się w górę
Zaledwie punktu potrzebowała dziś PGE FKS Stal Mielec, by na dwie kolejki przed końcem zapewnić sobie spokojne utrzymanie w Ekstraklasie. Niestety – mielczanie znów niewiele pokazali w ofensywie, a i rywale tym razem nie pozostawali nieskuteczni.
W 32. minucie zamieszanie w polu karnym FKS-u wykorzystał Gaprindaszwili. Gruzin z bliskiej odległości nie dał szans golkiperowi ekipy z Mielca, po swoistym „bilardzie” na przedpolu. Wynik starcia tuż przed przerwą ustalił Dawid Kurminowski. Dzięki pewnej wygranej „Miedziowi” awansowali do pierwszej ósemki w tabeli.
Zasłużona porażka 0-2 sprawia, że Stal – w przypadku wygranych Śląska Wrocław i Wisły Płock – zapunktować w ostatnim spotkaniu tego sezonu. Za nieco ponad tydzień drużyna Kamila Kieresia podejmie u siebie Wartę Poznań. Niewykluczone, że będzie to mecz o być albo nie być w Ekstraklasie na sezon 2023/2024.