Po tym, jak z Legii Warszawa został zwolniony trener Czesław Michniewicz, tymczasowo jego obowiązki przejął Marek Gołębiewski. Szkoleniowiec udzielił pierwszego wywiadu portalowi „TVP Sport”.
– Nigdy nie byłem strażakiem. Jestem po prostu trenerem, który najpierw w lipcu spełnił marzenie o pracy w najlepszym klubie w Polsce, a teraz dostał szansę prowadzenia pierwszej drużyny – powiedział Gołębiewski.
Szkoleniowiec przejmuje Legię w niezwykle trudnym momencie. W szatni również panuje dość średnia atmosfera, która również była jednym z powodów zwolnienia Czesława Michniewicza.
– Kastrati, Celhaka, Rose i Johansson trenowali w poniedziałek z Legią. Każdy zawodnik ma szansę znaleźć się w kadrze na mecz w Szczecinie. Mogę użyć stwierdzenia, że gracze w kadrze otrzymują czystą kartę – stwierdził Gołębiewski.
– Od początku wierzyłem w moją drogę i wciąż uważam, że Legia może w czerwcu cieszyć się z sukcesu. Koszulka tego klubu jest ciężka, każdy chce zwycięstw. Nikt się nie poddaje – dodał nowy trener mistrza Polski.
– Trafiając do Legii, człowiek zawsze marzy o pierwszej drużynie. Miałem oferty z zaplecza Ekstraklasy, ale z premedytacją zdecydowałem się na stołeczny klub i prowadzenie rezerw. Mogę to porównać do pewnej sytuacji… Idzie się na dyskotekę, a do tańca prosi piękna dziewczyna… Kto w takiej sytuacji powie „nie”? – przyznał Gołębiewski.