Strona głównaSportTokio 2020Paweł Fajdek nadal niezadowolony: "Cieszę się tylko w pięciu procentach"

Paweł Fajdek nadal niezadowolony: „Cieszę się tylko w pięciu procentach”

Paweł Fajdek po raz kolejny stwierdził, że nie jest zadowolony ze swojego występu na igrzyskach olimpijskich. Polski młociarz opowiedział o tym w wywiadzie z „TVP Sport”.

– Fajnie, że jest medal. Cieszę się jednak tylko w… 5 procentach. Nie zadowala mnie taka sytuacja. Mam nadzieję, że zadowala wszystkich innych, którzy oczekiwali takiego startu ode mnie. Mogą spokojnie odetchnąć. Sam mogę się skupić na rzucaniu młotem, by na przyszłorocznych mistrzostwach świata odebrać to co moje – powiedział Fajdek.

Czterokrotny mistrz świata zajął w Tokio trzecie miejsce, przegrywając m.in. z Wojciechem Nowickim. Warto pamiętać, że na poprzednich dwóch igrzyskach olimpijskich nie przeszedł kwalifikacji. W tym roku również miał problemy.

– Osiągnąłem minimum w Japonii. Żyłem w ogromnym stresie. Oczekiwania były również ogromne. Dużo kosztowały mnie eliminacje – każdy widział. Nie byłem w stanie dać z siebie więcej. Dlatego jestem zły. Powinienem wejść do finału, wykonując jeden, maksymalnie dwa rzutu. Niestety, musiałem się stresować tym, co zrobią rywale w drugiej grupie. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Boli mnie to nadal – dodał Fajdek.

– Chcę trenować do igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Będę miał wtedy 39 lat. Wszystko jest realne. Powiedziałem, że do 40. urodzin będę próbował. Kwestia zdrowia. Wydaje mi się, że bez kłopotu dociągnę do Paryża. To, co zrobiliśmy w 2021 roku z trenerem i fizjoterapeutą – Rafałem Stachem – można nazwać kawałek dobrej roboty. Jestem przygotowany, by dopiero zacząć pracę. Obecne przygotowania były lepsze niż w poprzednich latach, ale to nadal nie jest szczyt. Chcemy więcej – stwierdził młociarz.

Teraz Fajdek zamierza odpocząć i spędzić jak najwięcej czasu z rodziną do końca października. Potem czekają go kolejne trudne treningi i ciężka praca.