Jeden z najbardziej zaciekłych przeciwników obecnej władzy zadeklarował, że ta może zapracować na jego głos w wyborach. Musi jednak spełnić jedną z obietnic, wracających jak bumerang przy okazji każdej kampanii wyborczej w ostatnich latach. Jaki warunek stawia Radosław Sikorski?
Prominentny polityk Platformy Obywatelskiej, obecnie eurodeputowany, a także były minister spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska od lat konsekwentnie krytykuje polityków frakcji obecnie rządzącej. Sam był kiedyś w Prawie i Sprawiedliwości, ale stosunkowo szybko „naprawił swój błąd”.
Sikorski: zagłosuję na PiS, ale pod jednym warunkiem
Dziś minister Radosław Sikorski przypomniał swoją deklarację sprzed kilku lat i zapewnił, że ją podtrzymuje. Zobowiązał się do oddania głosu w wyborach na Prawo i Sprawiedliwość.
Jego warunkiem jest jednak spełnienie przez obóz dowodzony przez Jarosława Kaczyńskiego – zdaniem Sikorskiego – populistycznej obietnicy uzyskania przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec. – Przypominam moją deklaracje sprzed lat, że jeśli PiS załatwi reparacje to na nich zagłosuję. Lata mijają ale nadal mi to nie grozi – przekazał Radosław Sikorski. Na koniec dodał:
„Pozostaje tylko pytanie jak nazwać polityków którzy tak cynicznie oszukują Polaków?”. Były szef MSZ miał zapewne na myśli to, że PiS doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zmuszenie Berlina do wypłaty rzeczonych reparacji jest dziś rzeczą niemal niemożliwą.
Przypominam moją deklaracje sprzed lat, że jeśli PiS załatwi reparacje to na nich zagłosuję.
Lata mijają ale nadal mi to nie grozi.
Pozostaje tylko pytanie jak nazwać polityków którzy tak cynicznie oszukują Polaków?— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 1, 2022
Czy rząd zaskoczy ministra Sikorskiego, a ten będzie zmuszony do oddania głosu na wrogą partię? Odpowiedź na to pytanie uzyskać możemy najwcześniej za 5 lat.