Z Hiszpanii dochodzą głosy, że Bayern Monachium obawia się odejścia Roberta Lewandowskiego i zaczyna rozglądać się za jego następcą. Dziennik As twierdzi, że polski napastnik czeka na ruch ze strony Realu Madryt.
To już nie pierwszy raz, gdy Lewandowskie jest łączony z przenosinami do stolicy Hiszpanii. Królewscy chcieli go już sprowadzić w 2014 roku, gdy wygasał mu kontrakt z Borussią Dortmund. Rok wcześniej Polak pokazał się Florentino Perezowi, kiedy to strzelił aż cztery gole w półfinale Ligi Mistrzów i wyeliminował Real z rozgrywek. Cezary Kucharski zaoferował Lewandowskiego Realowi, sam zawodnik dał zielone światło na transfer, ale Perez zwlekał za długo, przez co Polak trafił ostatecznie do Bayernu.
Obecna umowa Lewandowskiego z drużyną mistrza Niemiec wygasa w 2023 roku. Według Asa, 32-latek jest chętny podjąć jeszcze jedno wielkie wyzwanie w karierze, a takim mogłoby być przejście do Realu. Królewscy zdają sobie jednak sprawę, że Bayern nie będzie chciał puścić swojego najlepszego zawodnika. Niewykluczone, że Florentino Perez poczeka na Polaka jeszcze rok. Ważny w tej układance jest też Erling Haaland, który jest dla Bayernu idealnym kandydatem do zastąpienia Lewandowskiego.
Najładniejszy gol Polaków w historii Euro… Robert Lewandowski! #tvpsport #strefaeuro #euro2020 pic.twitter.com/CvqaI0y2u6
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 23, 2021
As uważa również, że nowy trener mistrza Niemiec Julian Nagelsmann chciałby sprowadzić Cody’ego Gakpo z PSV. Holender strzelił w tym sezonie siedem goli i zanotował trzy asysty w 23 meczach Eredivisie. Choć zawodnik najlepiej czuje się na skrzydle, niemiecki szkoleniowiec chciałby ustawiać go na pozycji fałszywego napastnika, tak jak robił to z Danim Olmo w RB Lipsk.