Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk skomentował wczorajszą porażkę reprezentacji Polski 1:3 z Francją. Biało-Czerwoni po raz piąty z rzędu odpadli w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich.
Porażka na tym etapie turnieju była dużym rozczarowaniem dla fanów, którzy liczyli, że Polacy zdobędą w tej dyscyplinie medal. Reprezentacja Polski to mistrzowie świata z 2014 i 2018 roku, dlatego byli uznawani za jednych z faworytów do złota.
– Przegrana w najważniejszym meczu… Musimy się wszyscy zebrać i przemyśleć, czy wszystko było tak, jak być powinno. Ale chyba ani chłopaki, ani my nie mamy sobie nic do zarzucenia – powiedział Kasprzyk.
Warto przypomnieć, że kontrakt obecnego selekcjonera reprezentacji Polski Vitala Heynena obowiązuje do zakończenia wrześniowych mistrzostw Europy. Nie wiadomo, czy Belg pozostanie dalej na stanowisku na kolejne turnieje.
– Zobaczymy, co dalej. Usiądziemy do stołu jeszcze raz. Ale może to się już wypaliło… Nie chcę teraz o tym mówić. To nie jest wina trenera, on nie był na boisku. Chłopcy są załamani, ja też. Trudno pozbierać myśli – dodał prezes PZPS.
Już za miesiąc przed reprezentacją Polski kolejne wielkie wyzwanie, jakim będzie zwycięstwo w mistrzostwach Europy. Siatkarze muszą otrząsnąć się z dotkliwej porażki, choć na pewno nie będzie to proste. Zostało jednak niewiele czasu.