Widzew na kolanach. Wraca stara, dobra Stal Mielec

W spotkaniu rozgrywanym w ramach 27. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy faworyzowany Widzew Łódź został bezlitośnie obnażony przez PGE FKS Stal Mielec. Zespół z Podkarpacia wygrał po raz pierwszy w bieżącym roku.

Jesienią w Mielcu to Widzew świętował zdobycie trzech punktów. Wówczas był to mecz co najmniej dziwny. Stal prowadziła grę przez niemal całe spotkanie, stwarzała mniej lub bardziej groźne sytuacje, lecz bramki strzelali goście. Słownie: trzy okazje zamienili na trzy gole. 

🔥 POPULARNE DZIŚ 🔥

Gdyby obejrzeć tamten mecz z wyciętymi bramkami, zdecydowana większość kibiców wskazałaby, że Stal Mielec wygrała, lub przynajmniej padł remis. W rzeczywistości było 0-3, nijak nie oddające przebiegu rywalizacji. Sobotni (1 kwietnia 2023) mecz w Łodzi był zgoła inny. Przyjezdni z Podkarpacia objęli prowadzenie już w 10. minucie. 

Stal Mielec zdetronizowała Widzew Łódź

Genialnie w polu karnym, po wstrzeleniu piłki przez Marcina Flisa, zachował się Bartłomiej Ciepiela. Wypożyczony z Legii debiutant idealnie dołożył stopę i z kilkunastu metrów trafił idealnie w okienko bramki Henricha Ravasa. Łodzianie rzucili się do odrabiania strat.

Niewiele potrafili jednak mielczanom zrobić. Strzał Pawłowskiego w słupek, kilka „kotłowanin” w polu karnym FKS-u po wrzutkach łódzkich skrzydłowych, solidna postawa Bartosza Mrozka i wciąż było 0-1. Zabójczy cios Stal Mielec zadała Widzewowi po przerwie. 

52. minuta. Dośrodkowanie w pole karne Widzewa Łódź. Piłkę na oślep wybija przed pole karne Pawłowski, ale wprost pod nogi Mateusza Maka. Precyzyjne, techniczne uderzenie zawodnika ekipy z Podkarpacia i 0-2. Tym trafieniem ustalił wynik meczu. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze artykuły