Rosja może przygotować ogromną ilość sprzętu dla nowych rekrutów! Tak wynika z raportu Ośrodka Studiów Wschodnich. To oznacza, że Rosja wciąż dysponuje wielkim potencjałem i Władimir Putin nie żartuje mówiąc o mobilizacji żołnierzy.
Dekret o częściowej mobilizacji w Rosji podpisał w środę Władimir Putin. Rozpocznie się ona tego samego dnia i obejmie osoby mające doświadczenie bojowe. Dokument przewiduje przeprowadzenie naboru do Sił Zbrojnych FR obywateli zobowiązanych do służby wojskowej i zrównanie ich w prawach z żołnierzami służby kontraktowej.
– Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa niejawny punkt 7. dekretu określa liczbę podlegających mobilizacji. Z kolei minister obrony Siergiej Szojgu poinformował, że chodzi o 300 tys. rezerwistów wybranych specjalności. Nabór ma nie obejmować żołnierzy służby zasadniczej i studentów. – czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich.
Ta informacja zmroziła wielu obserwatorów konfliktu, który od pół roku toczy się na Ukrainie. Według oceny Agencji Reutera, jest to pierwsza taka sytuacja od czas II wojny światowej.
Do informacji o mobilizacji odniósł się w filmie na YouTube Andrzej Wilk, analityk OSW. – Jeśli Rosja rzuci te 300 tysięcy wyposażonych na front, to może to być game changer. Pytanie tylko, czy Rosja jest w stanie przeprowadzić taką operację.
Całość wypowiedzi możecie przesłuchać w poniższym filmie:
Dodatkowo Rosja ogłosiła, że w marionetkowych Donieckiej i Ługańskiej Republikach Ludowych mają odbyć się referenda. Ich termin wyznaczono na 23–27 września, w tym w formie głosowania przez Internet. Będą mogli w nich uczestniczyć także mieszkańcy, którzy wyjechali lub zostali deportowani do Rosji.