Hanna Lis, wieloletnia dziennikarka kojarzona z Polsatem, w ostatnim czasie często udziela się w mediach społecznościowych. Komentuje bieżące wydarzenia polityczne, nie kryjąc przy tym swoich sympatii i antypatii.
Sympatią bez wątpienia nie darzy Jarosława Kaczyńskiego. Ten akurat fakt nie może być wielkim zaskoczeniem, gdyż bardzo wielu publicystów ze środowiska Lis – mówiąc oględnie – nie przepada za liderem Prawa i Sprawiedliwości.
POPULARNE DZIŚ: Strzelanina w centrum Poznania. Świadek nagrał moment zabójstwa
Była żona Tomasza Lisa i twarz „Wydarzeń” sprzed lat zaatakowała jednak również tych, którzy na obecną władzę głosują. W minionych wyborach było to „bagatela” 8 milionów ludzi, czyli 43,59 głosujących. Co takiego na ich temat sądzi dziennikarka?
Otóż poddaje w wątpliwość inteligencję Polaków, którzy noszą się z zamiarem ponownego oddania głosu na PiS. Jednocześnie Hanna Lis staje w obronie Platformy Obywatelskiej.
„PO to komuna”, mówi jegomość, który wrzucił do Trybunału Konstytucyjnego komunistycznego prokuratora Piotrowicza.
Trzeba mieć IQ pantofelka, żeby łykać te brednie.
Pytanie jak liczna jest populacja pantofelków w PL? 🤷♀️ pic.twitter.com/UHQbMfmH94— Hanna Lis (@hanna_lisowa) July 16, 2023
– „PO to komuna”, mówi jegomość, który wrzucił do Trybunału Konstytucyjnego komunistycznego prokuratora Piotrowicza. Trzeba mieć IQ pantofelka, żeby łykać te brednie. Pytanie jak liczna jest populacja pantofelków w Polsce – pyta, chyba retorycznie, Hanna Lis.