Prezes Prawa i Sprawiedliwości podjął decyzję, która bez wątpienia nie przypadnie do gustu milionom wyborców tego ugrupowania. Jarosław Kaczyński zrobił to mimo, iż wciąż zarówno on – jak i jego ugrupowanie – cieszy się sporym zaufaniem, sporej części społeczeństwa.
Niewykluczone, że już w przyszłym roku Prawo i Sprawiedliwość, wespół z obecnymi koalicjantami, sięgnie po trzecią z rzędu kadencję u władzy. Na przestrzeni miesięcy wciąż bowiem partia rządząca znajduje się na szczytach sondaży. Z większą lub mniejszą przewagą nad opozycją – zjednoczoną, czy też nie.
Oczywiście kto wygra wybory parlamentarne w 2023 roku nie wiadomo. Wiadomo natomiast jedno. Prezes Kaczyński nie spełni woli większości sympatyków swej partii.
Kaczyński powoli się wycofuje
Nie jest wykluczone – co przyznał początkiem sierpnia sam Kaczyński – że w 2023 roku będzie ubiegał się o swoją ostatnią kadencję w Sejmie. Jak wiadomo, zasiada on w parlamencie już od 3 dekad. Kolejne 4 lata mają zwieńczyć jego sejmową karierę. Nie spełni jednak woli swoich sympatyków.
Albowiem – jak wskazywały wyniki badań opublikowane ostatnio przez „Rzeczpospolitą” – wyborcy Prawa i Sprawiedliwości najchętniej zobaczyliby w fotelu premiera RP właśnie Kaczyńskiego. Ten jednak konsekwentnie odmawia. Tak jak w ostatnich latach – jeśli będzie miał taką możliwość w wyniku demokratycznej decyzji Polaków, desygnuje na to stanowisko kogoś innego. Kogo?
Nowy premier nie jest jeszcze oczywiście znany. Jednakże w tym kontekście padło już kilka nazwisk. Oznacza to przede wszystkim, że swojej pozycji nie może być pewny Mateusz Morawiecki. Który to stanowisko szefa rządu piastuje już od blisko 5 lat.