Nowy ład to popularne ostatnio określenie, szczególnie w kontekście politycznego projektu o tej nazwie. Jednakże w PGE FKS Stali Mielec, która za kilka miesięcy rozpocznie swój drugi z rzędu sezon w Ekstraklasie, także szykują się poważne zmiany.
Mielczanie są bardzo ambitni. W nowym sezonie nie chcą od początku szorować po dnie tabeli. Stąd też ludzie związani z klubem nie tylko umowami, ale przede wszystkim emocjonalnie, podczas letniej przerwy pracują w pocie czoła, by przed startem rundy jesiennej sprowadzić na Solskiego 1 możliwie najlepszych piłkarzy, za rozsądne pieniądze.
CZYTAJ TAKŻE: Emocjonalny wpis Arka Milika. „Reprezentowanie Polski jest marzeniem każdego piłkarza”
Klub opuściło po sezonie dwóch zagranicznych graczy – Patteri Forsell i Andreja Prokić (ten drugi to właściwie Polak, kilka lat temu otrzymał polskie obywatelstwo i płynnie mówi w naszym języku). Ponadto ekipę z Podkarpacia opuścili Wojciech Lisowski (obrońca) oraz Szymon Stasik (pomocnik).
Doświadczony trener Włodzimierz Gąsior będzie chciał teraz wykorzystać zasoby, które klub już ma, czyli młodszych zawodników, a także sprowadzić kilku wartościowych graczy, których zna. Stal Mielec szuka oszczędności, a jednocześnie chce pewnie utrzymać się w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2021/2022. Czy ten projekt się uda? Przekonamy się już przyszłym sezonie.
- Stal Mielec w 2019 roku awansowała do Ekstraklasy po ćwierćwieczu tułania się po niższych ligach
- Przez niemal wszystkie te lata biało-niebiscy pięli się w górę pod hasłem #wDrodzePoDawnyBlask
- Stal to jeden z najbardziej zasłużonych klubów dla polskiej piłki
- Legendarny przed laty FKS dotarł do ćwierćfinału Pucharu UEFA
mPress.pl