Na temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa wypowiedział się były piłkarz Piotr Świerczewski.
Świerczewski, który przecież latami grał w reprezentacji, nie ma najlepszego zdania o nowym liderze naszej kadry. Według niego zwolniony Czesław Michniewicz to dobry trener i zmiana nie była konieczna.
– Wydaje mi się, że w ogóle nie potrzebowaliśmy takiego trenera. Trener Michniewicz był bardzo dobrym trenerem, osiągnął to, co miał osiągnąć. My nie mamy drużyny wirtuozów europejskich, którzy w swoich klubach są liderami. W zasadzie mamy może trzech zawodników pełnowartościowych w klubach zagranicznych. Portugalczycy mieli przynajmniej piętnastu takich zawodników – powiedział Świerczewski dla „RMF FM”.
– Myślę, że w eliminacjach do mistrzostw Europy mamy jedną z najsłabszych grup, więc awans będzie, można powiedzieć, gwarantowany – dodał.
Świerczewski zwraca uwagę na styl
Popularny „Świr” zwrócił uwagę także na styl gry zarówno Michniewicza, jak i Santosa. Obu cechuje przede wszystkim dobrze zorganizowana gra obronna. 50-latek uważa, że skoro nie będzie widać dużej różnicy, to po co zmiana selekcjonera.
– Oczywiście będziemy prowadzić grę z San Marino, będziemy prowadzić grę, będziemy super wyglądać ze słabymi drużynami. Tylko że z tymi słabymi to wszyscy wyglądają dobrze. Jeżeli taki styl gry cechował reprezentację Michniewicza, po co zmieniamy trenera? My powinniśmy większy nacisk położyć na szkolenie młodzieży, na boiska piłkarskie. Każdy klub musi mieć obowiązkowo 3, 5, 8 boisk – podsumował.
Świerczewski w kadrze Polski zagrał 70 razy. Strzelił jednego gola. Podczas swojej bogatej kariery piłkarskiej grał m.in. w Olympique Marsylia czy też AS Saint-Étienne.
- Fernando Santos: Od dzisiaj jestem Polakiem
- Oficjalnie: Saïd Hamulic odchodzi ze Stali Mielec
- Liczba Polaków w Spezii musi się zgadzać. Włoski klub ściągnie następcę Kiwiora