Nie tylko Franciszek Pieczka wzbudza w ostatnim czasie zainteresowanie mediów. Również inna postać o tym samym, staropolskim imieniu, syn znanego aktora – Franciszek Barciś – zaczął zwracać uwagę dziennikarzy. 33-letni mężczyzna nie poszedł w ślady ojca…
Miodowe lata, ale nie tylko. Artura Barcisia kojarzymy z mnóstwem ról filmowych i teatralnych. Wielu widzów miało również okazję oglądać jego występy na estradach. Tam dawał komediowe show m.in. wraz z Cezarym Żakiem.
Artur Barciś i syn, który wybrał inną drogę
Mało kto wie, że Artur Barciś ma syna. Co więcej, jest on już dorosłym mężczyzną. 33-letni dziś owoc małżeństwa Beaty i Artura nie poszedł jednak w ślady ojca.
Ten fakt może być dla wielu zaskakujący, gdyż dzieci znanych aktorów nader często także – koniec końców – są obsadzane w filmach czy serialach. Franciszek Barciś postanowił jednak zająć się tą gałęzią rozrywki totalnie „od kuchni”. Na ekranie go nie zobaczymy.
Jak bowiem donoszą show-biznesowe media, w tym portal Gwiazdy24.pl, syn Artura Barcisia postanowił związać się z branżą filmową. Nie chciał jednak zostać aktorem. Woli zajmować się warstwą produkcyjną – głównie montażem surowego materiału.
Franciszek Barciś nie będzie aktorem. Co na to ojciec?
Czy Artur Barciś jest zadowolony z takiej decyzji swojego syna? Jak wskazał, absolutnie nie przeszkadza mu fakt, że Franciszek nie poszedł w kierunku aktorstwa. Ciągle jest przecież blisko branży, w której od lat pracuje ojciec.
Znany i doświadczony – zarówno zawodowo, jak i życiowo – aktor uznał najwyraźniej, że szczęście dziecka jest najważniejsze. Skoro dokonał takiego wyboru, najprawdopodobniej właśnie produkcja wideo jest jego pasją i powołaniem. Miejmy nadzieję, że w rzeczonym zawodzie Franciszek Barciś będzie święcił same sukcesy.