Kończy nam się wrzesień. A to oznacza, że już za nieco ponad 2 tygodnie udamy się na wybory parlamentarne 2023. Musimy jednak zamieścić ostrzeżenie, które – nie wykluczone – pomoże wielu z was bezpiecznie wrócić 15 października do domu. Wiedzy nie posiadamy, mamy za to tak zwane przecieki. Lepiej się na nich opierać, niż zignorować, a później żałować. Mocno żałować.
Wybory parlamentarne w tym roku będą wyjątkowo znaczące. Ich wynik zdeterminuje bowiem bardzo wiele gospodarczych, a także geopolitycznych decyzji polskiego rządu w najbliższym czasie. A nawet w ciągu najbliższych 4 lat. Bo tyle trwa kadencja Sejmu. Gdy kandydat nas zawiedzie, będziemy zatem mogły naprawić swój błąd dopiero w 2026.
15 października 2023 r. to bardzo ważny dzień. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że żaden z przysługujących nam głosów nie może się zmarnować. I naprawdę nie jest tu istotne czy głosujesz na PiS, PO/KO, Konfederację, Lewicę czy Trzecią Drogę. Mamy demokrację? Korzystajmy z niej! Musicie jednak na siebie uważać.
Wybory 2023: 15 października będzie niebezpiecznie?
Do sedna. Jak zapewne wiecie, w Polsce żyje – najczęściej na koszt pozostałych rodaków – mnóstwo osób pobierających całą masę świadczeń socjalnych. Pieniądze dostają niemalże za wszystko i na wszystko. Czas spędzają głównie na sprawdzaniu w sieci, jakie wsparcie im przysługuje, a które akurat nie.
Nie czarujmy się: im niższa frekwencja, tym większe prawdopodobieństwo wygranej PiS-u. Zwolennicy obecnej władzy głosować pójdą, z przyczyn oczywistych. Innych mogą próbować powstrzymywać. Na 3. z rzędu kadencji prezesa Kaczyńskiego i spółki – co oczywiste – najbardziej zależy wieloletnim beneficjentkom i beneficjentom „prorodzinnych” programów socjalnych autorstwa obecnej władzy. Mowa oczywiście głównie o 500 plus, które doświadczyło „waloryzacji” na 800 plus i szereg innych.
Ludzie ci – zwłaszcza w mniejszych miejscowościach – mogą podjąć niemal fizyczną walkę o to, by „Tusk nie wygrał i nie zabrał im pieniędzy”. A przecież mowa tu nie tylko o 800 plus, ale i 13. czy 14. emeryturach, a także masie innych świadczeń czy dodatków. Ci, którzy usłyszeli w TVP Info, że po wyborach mogą to wszystko stracić, mogą nie poprzestać na oddaniu swojego głosu na kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
Nie wykluczamy prób:
- Dokonywania prowokacji, zniechęcania do wejścia do lokali wyborczych
- Wszczynania zamieszek i przepychanek, celem odstraszenia części osób
- Uniemożliwiania wejścia potencjalnym wyborcom do lokalu wyborczego
- Inicjowania kłótni i sprzeczek na tle politycznym, dokonywania „podświadomej” agitacji
- Niestety, najczęściej występuje występuje ona wraz z niekontrolowaną agresją
Jak uniknąć problemów w dzień wyborów?
Oczywiście najłatwiej byłoby napisać, by najzwyczajniej w świecie nie dać się sprowokować. Czy też wciągnąć w ogniste dyskusje o zabarwieniu politycznym. To jednak zbyt ogólnikowy „poradnik” nakreślający, jak we względnym spokoju oddać głos.
Podstawowa zasada: gdy w niedalekiej okolicy Twojego lokalu wyborczego ktoś obcy „ni z gruchy, ni z pietruchy” zapyta, na jakiego kandydata masz zamiar zagłosować, po prostu nie odpowiadaj. Grzecznie zaznacz, że wolisz zachować tę informację dla siebie. Do czego zresztą – jak każdy wolny obywatel – masz pełne prawo.
O tak! Pisowska sekta jest do tego zdolna :/ jakich my czasów dożyliśmy…
Haha
z prowokacji, zamieszek i różnych babć Kaś to akurat platfusy słyną 😀
Jeszcze tylko 8 dni męki z pis….