Banki rozpychają się łokciami na polskim rynku. Walka o klienta jest bardzo zacięta, zatem nie powinno nas dziwić, że wymyślane są coraz bardziej kreatywne akcje. Na przykład bank ING oferuje do 250 zł – realne pieniądze – za założenie konta właśnie u nich.
Kiedyś banki rozdawały aparaty cyfrowe i inne gadżety. Zachęcały cashbackiem, darmową wypłatą we wszystkich bankomatach (co dziś jest raczej normą w czołowych bankach) oraz innymi udogodnieniami.
Dziś natomiast rynek jest na tyle nasycony, a oferty czołówki (PKO BP, mBank, Santander czy Alior) na tyle atrakcyjne, że marketingowcy tychże podmiotów finansowych muszą się mocno głowić, by pozyskiwać nowych klientów. By to właśnie na ich rachunkach Polacy trzymali swoje oszczędności.
ING oferuje realne pieniądze. Oto zasady
Pieniądze od banku za nic? To naprawdę możliwe. Trzeba tylko odrobinę cierpliwości, a także… trzeba spełnić warunki opisane poniżej. ING bardzo klarownie wyjaśnił warunki promocji. Tak, by każdy mógł z niej skorzystać.
CZYTAJ TAKŻE: Bank musi oddać ci nawet kilka tys. zł. Wiemy, kiedy pieniądze wrócą na konta klientów
Jak zgarnąć do 250 zł?
Konto Direct albo Komfort – jeśli masz więcej niż 26 lat
Zyskasz 120 zł, jeśli:
- założysz konto Direct albo Komfort z kontem oszczędnościowym i kartą do konta,
- zrobisz transakcje bezgotówkowe na łączną kwotę min. 1 000 zł
oraz dodatkowe 80 zł, jeśli:
- z wymienionych 10 transakcji bezgotówkowych, min. 3 zrobisz BLIKIEM w internecie,
- otrzymasz w każdym z 3 dowolnych miesięcy trwania promocji łączny wpływ na min. 1000zł,
- założysz min. 1 cel oszczędnościowy, na którym odłożysz min. 300 zł.
Teraz możesz zgarnąć jeszcze 50 zł, jeśli:
- podczas zakładania konta osobistego podasz kod promocji od znajomego, który ma u nas konto osobiste,
- zrobisz transakcje bezgotówkowe na min. 300 zł w dwóch dowolnych miesiącach kalendarzowych promocji.
Zapoznaj się z regulaminami promocji „200 zł za otwarcie konta Direct albo Komfort” i „Poleć konto znajomemu” oraz spełnij warunki promocji.
Powyższe promocje łączą się, więc jeśli spełnisz warunki jednej zaliczają się one również do drugiej.
Upewnij się, że w dniu przystąpienia do promocji masz udzielone zgody marketingowe – zrobisz to w Moim ING – zaznacza bank ING.
Konto Mobi – jeśli masz 18-26 lat
Zyskasz 120 zł, jeśli:
- założysz konto Mobi z kontem oszczędnościowym i kartą do konta,
- zrobisz min. 10 transakcji bezgotówkowych
oraz dodatkowe 80 zł:
- z wymienionych 10 transakcji bezgotówkowych, min. 3 zrobisz BLIKIEM w internecie,
- założysz Smart Savera, na którym odłożysz min. 30 zł.
Teraz możesz zgarnąć jeszcze 50 zł, jeśli:
- podczas zakładania konta Mobi podasz kod promocji od znajomego, który ma u nas konto osobiste,
- zrobisz transakcje bezgotówkowe na min. 300 zł w dwóch dowolnych miesiącach kalendarzowych promocji.
Zapoznaj się z regulaminami promocji „200 zł za otwarcie konta Mobi” i „Poleć konto znajomemu” oraz spełnij warunki promocji.
Powyższe promocje łączą się, więc jeśli spełnisz warunki jednej zaliczają się one również do drugiej.
Tutaj z kolei bank zastrzega: Upewnij się, że w dniu przystąpienia do promocji masz udzielone zgody marketingowe – zrobisz to w Moim ING.
Walka o klienta
Niemal każdy Polak – niezależnie od statusu materialnego – posiada osobisty rachunek bankowy. Tak wynika ze statystyk. Około 96% z nas korzysta z produktów finansowych. Dla banków jasne jest, że klient, który od kilku lub kilkunastu lat deponuje swoje pieniądze np. w PKO BP, niechętnie zechce zmienić bank.
Stąd też walka toczy się głównie o klientów młodych – osiągających pełnoletniość, ale nie tylko. Niemal wszystkie największe banki w Polsce dają możliwość założenia tak zwanego konta Junior. Najczęściej takie rachunki mają pewne ograniczenia, ale z perspektywy banku – mimo, że obrót na takich kontach jest zwykle stosunkowo niski – tak czy owak jest to kolejny klient. Klient, który – bardzo prawdopodobne – zostanie z bankiem na długie lata.
Taką strategię przed laty obrał mBank, kierując swoje kampanie marketingowe głównie do młodzieży. Stąd też dzisiaj większość osób w wieku 16-20 lat swój osobisty rachunek posiada właśnie w mBanku. Czyżby konkurencja chciała pójść dokładnie tym samym kluczem?