Wiele można spodziewać się po najpopularniejszej sieci dyskontów w Polsce. Biedronka zaskakuje przede wszystkim atrakcyjnymi promocjami. Tym jednak razem klient doznał istnego szoku, gdy rozpakował swojego kurczaka.
Pieniądze, jakie Polacy rokrocznie zostawiają w Biedronce, liczone są w miliardach euro. Co więcej, regularnie sieć spod znaku sympatycznego owada zwiększa przychody na naszym rynku. Mimo, iż posiada sklepy pod inną marką tak w rodzimej Portugalii, jak i w Kolumbii.
Jako naród KOCHAMY chodzić do Biedronki. Najczęściej większe zakupy robimy właśnie tam. Ufamy tej sieci, miliony z nas posiadają karty lojalnościowe, promocje i przeceny często po prostu przyciągają. Tym większe było zdziwienie jednego z klientów, który kupił w Biedronce mięso „z niespodzianką”.
Mięso z Biedronki z niespodzianką. Sklep chwilowo zamknięty
„Smacznego!”, „papierowa kula mocy”, „kurczak z wróżbą” – w taki sposób nietypowe znalezisko w mięsie z Biedronki komentują internauci. Sprawa jest jednak poważna. Do żywności dostały się bowiem produkty, a raczej… przedmioty, niezdatne do spożycia. Pracownicy sklepu musieli zareagować błyskawicznie, gdy uzyskali TAKI zwrot.
Co gorsza, było to mięso pakowane fabrycznie, właśnie na zlecenie sieci Biedronka. Tymczasem zdumiony klient opisuje na Facebooku dość zwięźle: – Kupiłem w Biedronce kurczaka, a tu gazetka w panierce. Co najmniej to niepokojące.
Jako dowód klient popularnej sieci dyskontów załączył wyraźne zdjęcie, na którym widać, że oprócz mięsa, pod panierką, faktycznie znajduje się… papier. Jak do tego doszło? – Nie wiem! – rzekłby być może Zenek Martyniuk. Tym niemniej dodatek bez wątpienia nie był smakowity. O stanowisko poprosiliśmy sieć Biedronka, lecz wciąż czekamy na odpowiedź.