To już pewne. Grzegorz Krychowiak zadeklarował, że nie zagra więcej w reprezentacji Polski. Ogłoszenie końca kariery w kadrze nastąpiło w ikonicznym dla niego momencie, bowiem defensywny pomocnik ma na swoim koncie równo 100 występów z orzełkiem na piersi.
Krychowiak debiutował w reprezentacji bardzo dawno temu, 14 grudnia 2008 roku w towarzyskim meczu przeciwko Serbii. Było to jeszcze za kadencji Leo Beenhakkera. Wówczas Krychowiak uznawany był za jeden z największych polskich talentów.
Szczyt formy wychowanka Orła Mrzeżyno przypadł na kadencję Adama Nawałki. Prezentował się on wtedy znakomicie nie tylko w kadrze, ale i w klubie. Jako piłkarz Sevilli doczekał się niezwykłego uznania fanów i zapracował na wielomilionowy transfer do PSG.
Kibice od dawna na to czekali
Prawda jest taka, że 33-latek już od dawna był w reprezentacji Polski niechciany przez rzeszę kibiców. Forma Krychowiaka od kilku lat pozostawiała sporo do życzenia, a jego niedawne występy w kadrze zakrawały na żart.
„Krycha” robi to, czego oczekuje od niego społeczeństwo. Teraz będzie mógł skupić się na grze w saudyjskim Abha Club, którego trenerem jest były selekcjoner biało-czerwonych Czesław Michniewicz. To właśnie Michniewicz mimo sprzeciwu kibiców uparcie stawiał na Krychowiaka choćby na ubiegłorocznych mistrzostwach świata.
Największym sukcesem Krychowiaka w kadrze jest bez wątpienia ćwierćfinał Euro 2016. On sam na tym turnieju prezentował się znakomicie, będąc absolutnym filarem drużyny prowadzonej przez Adama Nawałkę.