Odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Publicznej było sporym zaskoczeniem nie tylko dla widzów i postronnych odbiorców. Decyzją zarządu (a w praktyce – prezesa partii rządzącej) zdziwiony miał być również sam zainteresowany – wieloletni szef TVP. Co planuje Jarosław Kaczyński?
Miał wejść do rządu PiS / Zjednoczonej Prawicy. Miał pełnić ważną funkcję w kampanii przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Miał iść w totalną odstawkę. Spekulacje na temat przyszłości Jacka Kurskiego mnożyły się w ostatnich tygodniach hurtowo. Zdaje się jednak, że już wiemy.
WAŻNE: PKO BP wydał komunikat, który zaskoczył wszystkich. Chodzi o pieniądze milionów Polaków
Co dalej z Jackiem Kurskim? Wystarczyło jedno zdanie Kaczyńskiego
Wszystkie te spekulacje można na ten moment odłożyć na bok. Zdaje się bowiem, że sprawdza się teza, którą postawiliśmy już końcem września. Mówiła ona o tym, że – parafrazując klasyka – „Kurski szkodzi, Kurski bardzo szkodzi”. Stąd też prezes Jarosław Kaczyński postanowił nieco odsunąć go na bok w obawie o to, że osoba legendarnego już szefa telewizji z Woronicza zaszkodzi PiS-owi w najbliższych wyborach. Zresztą najnowsza wypowiedź lidera frakcji rządzącej na ten temat nie pozostawia złudzeń.
Pytany o to, czy widzi miejsce dla Jacka Kurskiego w swoim bliskim otoczeniu w najbliższym czasie, Kaczyński nazwał zdymisjonowanego prezesa TVP postacią… skomplikowaną. Unikając konkretów:
– Jacek Kurski to postać niezwykła i skomplikowana – powiedział Jarosław Kaczyński.
Szybko uciął wątek, co pozwala przypuszczać, że strategia na „wyciszenie Kurskiego” faktycznie zrodziła się w głowie przywódcy partii rządzącej. Sam zresztą musiał przecież chować się przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku, a w kolejnych identyczny zabieg zastosować wobec Antoniego Macierewicza.
POPULARNE DZIŚ: Biedronka odda ci pieniądze za zakupy. Jest decyzja UOKiK