Z jakiej roli przeciętny Polak kojarzy Mariusza Kałamagę? Mimo, iż ten on ponad siedmiu lat współprowadzi poranny program w RMF FM, i tak większość z nas słysząc jego nazwisko widzi wygłupiającego się satyryka w żółtym sweterku. U gwiazdora w pewnym momencie zrobiło się nieciekawie. O co chodzi? Otóż – tradycyjnie – gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze.
Szczęścia podobno nie dają. Mimo tego każdy z nas zmierza ku temu, by je mieć. Mieć ich więcej, gromadzić, odkładać „na czarną godzinę”. W życiu Mariusza Kałamagi nadszedł jednak moment, że pieniądze w pewnym momencie… po prostu zaczęły się kończyć. I – mimo, że zainteresowany jest satyrykiem – nikomu nie było do śmiechu.
WAŻNE: PKO BP wydał komunikat, który zaskoczył wszystkich. Chodzi o pieniądze milionów Polaków
Kałamaga w tarapatach. Pieniędzy szybko zaczęło brakować
Lata 2015/16 to schyłek popularności grup kabaretowych w naszym kraju. Również tych prezentujących nieoczywisty, momentami abstrakcyjny humor. Wszelkie laury zaczęli zbierać błyskawicznie przejmujący scenę stand-uperzy. Natomiast formuła postaci odgrywanej przez Mariusza Kałamagę – sepleniącej niezdary w rozciągniętym, żółtym sweterku, i tak zdawała się wyczerpywać znacznie wcześniej.
Czytaj także: Jacek Kurski załamany. Takie słowa Kaczyńskiego to dla niego wyrok
Pierwsza połowa 2015 roku była najgorsza. To właśnie wtedy Kabaret Łowcy.B przestał być rentowny. A przynajmniej nie przynosił dochodów satysfakcjonujących całą grupę. Pieniądze były coraz mniejsze, a Kałamaga niespecjalnie miał pomysł na robienie czegoś innego. Zwłaszcza, że przez szereg lat związany był niemal wyłącznie z satyrą. Współprowadził m.in. program kabaretowy Piotra Bałtroczyka, ale i ta przygoda dobiegła gońca po niecałym roku – w 2009. Zrobiło się naprawdę gorąco.
Drugie życie Mariusza Kałamagi
Trudno w to uwierzyć, ale już ponad 7 lat minęło od zatrudnienia Mariusza Kałamagi w RMF FM. I zdaje się, że to właśnie w czerwcu 2015 r. kabareciarz, ale i – jak się okazało – całkiem niezły prowadzący, złapał Pana Boga za nogi. Uzyskał angaż w największej rozgłośni radiowej w kraju, podpisując lukratywny kontrakt.
Skład programu „Wstawaj, szkoda dnia” zaczął kształtować się do dzisiejszego w 2014 r. Tworzą go: Tomasz Olbratowski, którego felietony można usłyszeć od poniedziałku do piątku około 7:50. Od 31 sierpnia 2015 program prowadzą również Przemysław Skowron i Mariusz Kałamaga.
źródło: mPress, rmfon.pl