Strona głównaRozrywkaMikołaj Cieślak przyznał, że ma problem. "Teraz już coraz mniej"

Mikołaj Cieślak przyznał, że ma problem. „Teraz już coraz mniej”

Mikołaj Cieślak to – obok Roberta Górskiego – najbardziej rozpoznawalna postać Kabaretu Moralnego Niepokoju. Skecze z nim od lat bawią Polaków do łez. Mało kto wiedział jednak o osobistych problemach satyryka.

Zarówno on sam, jak i wspomniany Robert Górski, zrobił dla polskiej satyry bardzo dużo. Mimo, że dziś kabaret przegrywa nieco ze stand-upem, który jest w naszym kraju stosunkowo nowym zjawiskiem, to kolejne nowości od KMN i tak cieszą się sporym zainteresowaniem.

Mimo, że wciąż są wiodącym kabaretem w kraju, nie spoczywają na laurach. Jak bowiem wiadomo, Górski i Cieślak już od kilku lat tworzą hitowy miniserial pt. Ucho Prezesa. W produkcji tej Mikołaj Cieślak brawurowo wciela się w rolę bezgranicznie oddanego Jarosławowi Kaczyńskiemu Mariusza Błaszczaka. Z kolei Górski gra samego prezesa. Produkcja bawi zarówno tych, którzy za obecnym rządem nie przepadają, jak i wielu zwolenników ugrupowania dzierżącego władzę. Po prostu broni się jakością.

Osobiste problemy Mikołaja Cieślaka. Satyryk przyznał, że przesadzał

Co tu kryć. Mikołaja Cieślaka kojarzymy głównie z estrad. Media – nawet te plotkarskie – stosunkowo rzadko interesowały się jego życiem prywatnym. Przez lata stronił bowiem od skandali i skupiał się głównie na pracy.

CZYTAJ DALEJ POD REKLAMĄ

Kabaret Moralnego Niepokoju chciano właściwie wszędzie. Polsat, TVP, niemal każdy festiwal kabaretowy. Tempo pracy było przytłaczające. Tym bardziej, że oprócz grania znanych już widzom z telewizji czy internetu skeczów, satyrycy musieli tworzyć nowe. I ciągle trzymali wysoki poziom. Ale co działo się za kulisami?

Otóż w jednym z wywiadów Mikołaj Cieślak przyznał, że przez wiele lat zdarzało mu się tłumić napięcie alkoholem. – Powiem szczerze, że lubię alkohol – potwierdził przed laty u Kuby Wojewódzkiego. Natomiast w rozmowie przeprowadzonej jakiś czas później z Robertem Mazurkiem wyznał, że musiał zastopować. Najwyraźniej bowiem przekroczył granicę, zza której trudno wrócić. Powiedział:

Teraz piję już coraz mniej, na szczęście.

Miejmy nadzieję, że legendarny satyryk wytrwa w swoim postanowieniu jak najdłużej. Znamy przecież dziesiątki, jeśli nie setki historii błyskotliwych karier zniszczonych przez alkohol. Tym bardziej dotyczących znanych osób, które nie miały ustabilizowanego życia sercowego. A tak właśnie jest w przypadku Mikołaja Cieślaka. Sam zresztą przyznał, że woli mocne alkohole, a te są przecież szczególnie niebezpieczne. – Od szampana się taka gęba nie robi – żartował przed laty Cieślak we wspomnianym programie Wojewódzkiego.

Wyciekają dramatyczne szczegóły. Tak umierał syn Danuty Holeckiej

Julian Dunin-Holecki, syn znanej dziennikarki Danuty Holeckiej, zmarł niedawno w wieku zaledwie 31 lat. Jego śmierć była wynikiem...

Powołano specjalny zespół w sprawie śmierci Kubicy

W bardzo młodym wieku zmarł zawodnik GKS-u Futsal Tychy Piotr Kubica, który miał zaledwie 34 lata. Informacje o...

Będą aresztowania w sprawie Jaworka? Policjanci podjęli zaskakujący trop

Dzisiaj po godzinie 12:00 prokuratura oficjalnie potwierdziła, że znalezione w Dąbrowie Zielonej (województwo śląskie) zwłoki należą do poszukiwanego...

Dagmara z „Królowych życia” wróci do więzienia? Szokujące doniesienia obiegają sieć

Temat Dagmary Kaźmierskiej znowu szerokim echem odbija się w mediach internetowych. Gwiazda popularnego programu "Królowe życia" znalazła się...

Ostatnie newsy