Strona głównaBiznesBankomat "zjadł" mu blisko 2 tys. zł! To, co usłyszał w PKO...

Bankomat „zjadł” mu blisko 2 tys. zł! To, co usłyszał w PKO BP zwaliło go z nóg

Klient PKO BP stracił na dłuższy czas swoje pieniądze, choć poprawnie korzystał z wpłatomatu. Kolejna tego typu historia miała miejsce w Mielcu, w województwie podkarpackim. Pan Marcin stracił blisko 2 tys. złotych. Procedura ich odzyskania to wcale nie są – kolokwialnie rzecz ujmując – rurki z kremem. 

  • Utraciłeś gotówkę nie ze swojej winy i utknęła ona w bankowym automacie? 
  • Przedstawiciele finansowych gigantów nie przejmą się tym szczególnie
  • Zbędą cię formułkami, nawet jeśli dane środki były ostatnimi, jakie posiadasz
  • Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej mPress

Prawo Bankowe, procedury, przepisy, formularze. O tym wszystkim pracownicy banków opowiadają klientom notorycznie. Zwłaszcza w obliczu problemów z korzystaniem z produktów bankowych lub… czasowego braku dostępu do własnych pieniędzy. Zdarza się, że mówią jeszcze bardziej szokujące w danej sytuacji rzeczy, ale o tym w dalszej części tekstu.

Największy polski bank – zatem PKO BP – skrupulatnie przestrzega zapisów Prawa Bankowego. Przedstawiciele tego finansowego kolosa wiele zresztą o nim opowiadali bohaterowi naszej dzisiejszej publikacji. Jak się okazało, o porządek „w papierach” PKO Bank Polski dba jak mało kto. Natomiast o sprawność urządzeń, przez które FIZYCZNIE przechodzą pieniądze Polaków, już trochę mniej. 

Wpłatomat „zjadł” jego pieniądze. PKO BP rozkłada ręce

Pan Marcin w piątek 8 września udał się do wpłatomatu PKO Banku Polskiego, usytuowanego tuż przy siedzibie tegoż banku w Mielcu. Miał do wykonania szybki przelew, jednak nie posiadał wystarczająco dużo środków na rachunku osobistym.  Oddział był już nieczynny, zatem klient przeliczył swoje 1850 zł, ułożył je w równy plik „zgodnie ze sztuką”, wykonał polecenia wyświetlane na ekranie wpłatomatu i… tyle tę gotówkę widział. Zresztą, przytoczmy relację samego zainteresowanego:

CZYTAJ DALEJ POD REKLAMĄ

– Podszedłem do bankomatu z funkcją wpłatomatu w celu wpłacenia pieniędzy. Procedura standardowa: PIN, wpłata, podanie deklarowanej kwoty wpłaty i zatwierdzenie. Następnie umieszczenie gotówki w „kieszeni” wpłatomatu i maszyna liczy – opowiada zdumiony klient PKO BP. Zdumiony, bo w tym momencie stało się coś dokładnie odwrotnego, niż to, czego oczekiwał. A oczekiwał potwierdzenia wpłaty. Tymczasem:

Pojawił się komunikat – nie wiadomo, dlaczego – informujący o tym, że pieniądze zostają zatrzymane ze względu na „przekroczony czas bez odbioru”. Bankomat nie wydrukował żadnego potwierdzenia czy odmowy, wydał z powrotem kartę i „basta”. Pieniędzy ani w gotówce, ani na koncie. Co działo się dalej? 

Dobro klienta a procedury

Pan Marcin oczywiście niezwłocznie zadzwonił na infolinię PKO BP (z którą, swoją drogą, skontaktowanie się również nie zawsze jest proste). Gdyby uzyskał podczas rozmowy z konsultantem faktycznie przydatne wskazówki, sprawa byłaby zbyt prosta. 

– Infolinia odsyła do formularza reklamacji, dostępnego w aplikacji iPKO oraz w tradycyjnym serwisie transakcyjnym. Pracownik banku zadeklarował, że po dokładnym wypełnieniu formularza reklamacyjnego (m.in. z podaniem daty, numeru urządzenia i jego adresu – przyp. red.) „sprawa zostanie szybko załatwiona”. Tymczasem po kilku godzinach przychodzi SMS z informacją o blokadzie nałożonej na kartę płatniczą. I tu znów: nie wiadomo, dlaczego – kontynuuje nasz rozmówca. 

W tej sytuacji, już podwójnie zdumionemu klientowi, nie pozostało nic innego, jak nawiązać kolejny kontakt z infolinią. – Tym razem dzwoniłem już w dwóch sprawach. Pierwsza to zablokowana chwilę wcześniej karta. Pani z PKO BP nie potrafiła powiedzieć, dlaczego blokada nastąpiła. Konkretnie to dowiedziałem się, iż karta jest unieważniona. Konsultantka stwierdziła, że nie może odwrócić tego procesu, ale może zmówić dla mnie nową kartę, na którą przyjdzie mi czekać do 7 dni roboczych – opowiada z niedowierzaniem pan Marcin. No dobrze, ale gdzie są pieniądze, które utknęły we wpłatomacie i kiedy wrócą do właściciela? 

PKO Bank Polski: nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi? 

Drugi (który początkowo był pierwszym i jedynym) problem, PKO BP również rozwiązał zgodnie z procedurami, niekoniecznie z dbałością o interes klienta. – Po zakończeniu tematu karty, wróciliśmy do tematu utraconej gotówki. Pani raz jeszcze wysłuchała mojej historii, coś posprawdzała, zweryfikowała… – słuchamy z zainteresowaniem. I co dalej? Czy po tej weryfikacji pieniądze trafiły na konto klienta lub chociaż były do odbioru w oddziale PKO BP?

A skąd! – Po ponownym opisaniu przeze mnie sytuacji, pani konsultant poinformowała jedynie, że na rozwiązanie tej sprawy trzeba będzie poczekać do 14 dni. Bo tyle może trwać rozpatrywanie reklamacji. […] Nie wiesz, kiedy i w jaki sposób odzyskasz gotówkę. Nie wiesz, kiedy i czy na pewno pojawi się ona na rachunku – kwituje rozemocjonowany pan Marcin. Wydaje wam się, że to koniec tej pełnej zwrotów akcji historii? Nic bardziej mylnego! Albowiem pod koniec rozmowy pani z bankowego call center porwała się na – nie bójmy się tak tego określić – szczyty bezczelności

Bo zdenerwowanemu, zdezorientowanemu i z trudem trzymającemu nerwy na wodzy klientowi zaproponowała… kredyt gotówkowy. – Jak gdyby nigdy nic wykorzystała chwilę ciszy w słuchawce, by zapytać czy przypadkiem nie jestem zainteresowany ofertą kredytu w kwocie od 48.000 do 85.000 zł. To przelało czarę goryczy – mówi pan Marcin, kończąc  rozmowę z nami. To, jakimi słowami zakończył rozmowę z konsultantką, postanowił pozostawić dla siebie. 

Inne ciekawe artykuły:

  1. Będzie głośny transfer? Nieoficjalnie: Pajączkowska ma trafić do konkurencyjnej stacji
  2. PKO BP, mBank, Santander? Polacy masowo się stamtąd przenoszą! Powód jest oczywisty
  3. Nowe informacje o stanie Ewy Bem. Jest komunikat, kolejne koncerty odwołane

Wyciekają dramatyczne szczegóły. Tak umierał syn Danuty Holeckiej

Julian Dunin-Holecki, syn znanej dziennikarki Danuty Holeckiej, zmarł niedawno w wieku zaledwie 31 lat. Jego śmierć była wynikiem...

Jest ostateczna wersja prokuratury. Podano przyczynę śmierci Juliana Dunina-Holeckiego

Kilka dni temu zmarł Julian Dunin-Holecki, syn byłej gwiazdy Telewizji Polskiej, Danuty Holeckiej. Mężczyzna zmarł w wieku zaledwie...

Powołano specjalny zespół w sprawie śmierci Kubicy

W bardzo młodym wieku zmarł zawodnik GKS-u Futsal Tychy Piotr Kubica, który miał zaledwie 34 lata. Informacje o...

Smutne informacje z USA. Chodzi o Maxa Kolonko

Nie tak dawno był szanowanym i uznawanym w środowisku dziennikarzem. Przed laty Mariusz Max Kolonko był korespondentem polskich...

Ostatnie newsy